Reklama
Reklama

Piróg: "Ludzie nie potrafią słuchać"

Michał Piróg (29 l.), juror w programie "You can dance - Po prostu tańcz", na łamach jednej z gazet tłumaczy, dlaczego poniża ludzi: "Czasem warto mieć trochę pokory" - mówi.

Choreograf zapytany, dlaczego zdarza mu się źle traktować ludzi w programie, z akcentem na dziewczynę, której w poprzedniej edycji wręczył bilet powrotny do domu, odparł:

"Wiele razy podkreślałem, iż nie podzielam opinii, że jestem zbyt ostrym jurorem. Nic na to nie poradzę, że niektórzy ludzie nie potrafią słuchać... Ta dziewczyna była przekonana, że jest rewelacyjna, a nie była. Czasem warto mieć trochę pokory..." - powiedział w rozmowie z "Super Express TV".

Piróg twierdzi, że Polacy, którzy zgłaszają się do programu, nigdy nie osiągną poziomu np. Amerykanów: "Tancerze w USA, także tańców nowoczesnych, od dziecka uczą się baletu klasycznego. U nas w większości są samoukami, tak jak "Gleba", który na pewnym etapie swojego życia stwierdził, że chce tańczyć".

Reklama

"Gdy zaczynasz ćwiczenia mając 15-17 lat, nie pokonasz pewnych ograniczeń, które stawia twoje ciało. Amerykanie są świetni technicznie, za to tancerze ze Starego Kontynentu wkładają w taniec więcej uczuć, duszy. Amerykanie mają bardzo rzemieślnicze podejście do tańca: trzeba podnieść nogę na odpowiednią wysokość; ale zapominają o uczuciach".

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy