Pisarek trafiła pod… igłę, później pokazała twarz. Takie ekscesy na własne życzenie
Karolina Pisarek starannie dba o swój wygląd. Nie tylko z pieczołowitością pilnuje zawartości swojej garderoby i prezentowanych na wydarzeniach show biznesowych stylówek, ale również o dobrą kondycję swojej skóry. Zwłaszcza na twarzy. Niedawno pochwaliła się fanom, jak udaje jej się zachować młody wygląd i jędrną skórę, na której prawie nie widać zmarszczek. Przerażające kadry trafiły do sieci.
Karolina Pisarek pokazała się w sieci w zaskakującej odsłonie. Gwiazda na swoim Instastories udostępniła kadry z gabinetu kosmetycznego. Uwagę od razu zwróciła jej zmieniona twarz, naznaczona napuchniętymi bąblami i łatwo dostrzegalnym zaczerwienieniem.
Jakby tego było mało, paskudnie wyglądające zmiany dało się dostrzec również na dekolcie gwiazdy. Na szczęście, szybko stało się jasne, że dziwna "wysypka" mnie jest wynikiem infekcji skóry, a specjalistycznym zabiegiem, który sprawi, że celebrytka będzie prezentowała się jeszcze lepiej.
Ślady po nakłuciach po kilku dniach powinny zupełnie zniknąć, a skóra Pisarek powinna wręcz mamić młodzieńczym wigorem.
Karolina Pisarek przyznała się fanom, że postanowiła poddać się mezoterapii igłowej. Zabieg kosmetyczny ma pozytywny wpływ na skórę. Pomaga ją ujędrnić skórę, zredukować zmarszczki, a nawet wyrównać koloryt skóry. Chociaż tuż po zabiegu twarz i jej okolice pozostają wyjątkowo delikatne i lekko zaczerwienione, celebrytka jest przekonana, że efekt końcowy jest tego warty.
"Najlepszy zabieg ever. Super efekty" - napisała modelka pod zdjęciem wykonanym zaraz po wykonaniu zabiegu.
Zobacz też:
Karolina Pisarek pokazała zdemolowany dom. Nie do wiary, co się wydarzyło...
Milionerka Pisarek sprzedaje mieszkanie, które było spełnieniem jej marzeń. Ma ważny powód
Czarne rajstopy odchodzą do lamusa. Karolina Pisarek lansuje gorący trend