Plotki o Józefowiczu i Urbańskiej okazały się prawdziwe. Ludzie nie kłamali. Niewesoło w domu pary
Od jakiegoś czasu do mediów docierają informacje, że w domu Nataszy Urbańskiej (45 l.)i Janusza Józefowicza (63 l.) panuje dość nerwowa atmosfera. Przed nimi trudny rodzicielski czas. Para nie może bowiem dojść do porozumienia w kwestii przyszłości ich córki Kaliny. Problemy już zaczęły odbijać się na ich związku. "Coraz bardziej się niepokoją o przyszłość" - zdradza "Rewii" znajoma pary.
Natasza Urbańska i starszy o osiemnaście lat Janusz Józefowicz przed laty wywołali spory towarzyski skandal, gdy wyszło na jaw, że mają ze sobą romans.
Para poznała się w teatrze Buffo, gdzie tancerka i piosenkarka zaczynała swoją karierę. Był rok 1993.
Choć początkowo niewielu dawało szanse ich relacji, okazało się, że ich związek przetrwał do dziś. W sierpniu tego roku para będzie świętowała 15. rocznicę ślubu.
Owocem ich miłości jest z kolei córka Kalina, która - czego można się było domyślać - postanowiła pójść śladami znanych rodziców.
Kalina wyrosła na śliczną nastolatkę i do tego oczywiście zdolną. Gdy 14-latka zdecydowała się wystąpić w legendarnym musicalu "Metro", rodzice byli dumni, ale też szybko pojawiły się obawy...
Jak donosi "Rewia", Natasza i Janusz mają coraz więcej wątpliwości dotyczących dokonywanych przez córkę wyborów i... "nie do końca się ze sobą zgadzają".
"Kalina zdecydowała, że chce występować na scenie. Był moment buntu, ale dwa lata temu, po 30leciu 'Metra', powiedziała nam, że chciałaby grać w tym przedstawieniu. Dojrzała do tego, dostała taką szansę i złapała bakcyla. Wybrała swoją drogę" - cieszy się w "Rewii" dumna mama.
Jak się okazuje, Józefowicz nie do końca podziela entuzjazm żony. Reżyser uważa, że wszystko idzie zbyt szybko i Kalinę może spotkać los jej mamy. Wygląda więc na to, że plotki o kryzysie w ich małżeństwie nie były do końca wyssane z palca.
"Chciałby ustrzec Kalinę przed nieprzyjemnościami i oskarżeniami o nepotyzm. Pamięta czego doświadczyła Natasza, dlatego chce chronić córkę. Wolałby, żeby wybrała liceum filmowe, a potem szkołę aktorską. By powoli, krok po kroku, dochodziła do swojego sukcesu. Natasza ma inne zdanie, przez to w ich domu zaczęło iskrzyć" - zdradza tygodnikowi osoba z otoczenia pary.
Józefowicz przez wszystkie lata swojej pracy zawodowej miał okazję obserwować wiele młodych artystek, które miały świetny start w show-biznesie, a potem skończyły na dnie.
"Nie chce takiego życia dla swojej córki. Uważa, że nie jest jej potrzebny szybki kurs dojrzewania. Janusz nie chce, by Kalina kiedykolwiek usłyszała, że nie ma odpowiedniego wykształcenia. Boi się, że jak zacznie grać, nie będzie miała czasu na naukę" - mówi przyjaciel rodziny, dodając że między małżonkami dochodzi w tej kwestii do ostrych kłótni.
Natasza bowiem nie ma nic przeciwko, by córka już teraz została gwiazdą. Kalinie oczywiście bliżej teraz do mamy, co nie podoba się jej ojcu. Janusz nie chce jednak, by kłótnie zaszkodziły jego małżeństwu z Nataszą.
"Wierzy, że z Nataszą dojdą do porozumienia i wspólnie będą w stanie pomóc Kalinie dokonać właściwych wyborów" - czytamy.
Zobacz też:
Edyta Górniak pociesza Nataszę Urbańską po porażce. Co na to Józefowicz?