Plotki o Liszowskiej i milionerze okazały się prawdziwe. Potajemny rozwód, a teraz taka sensacja!
Joanna Liszowska i Ola Serneke byli ze sobą osiem lat. Doczekali się dwóch uroczych córek i wydawało się, że związek na odległość nie zaszkodził ich relacji. Prawda okazała się zgoła inna. W 2019 roku aktorka potwierdziła krążące plotki o rozstaniu z mężem. Rozwód odbył się w wielkiej tajemnicy. Oczywiście z powodu dzieci byli małżonkowie mają ze sobą stały kontakt. Jak donoszą znajomi aktorki, między Liszowską a szwedzkim milionerem w ostatnim czasie doszło do zaskakującego ocieplenia relacji. Wiele wskazuje na to, że postanowili dać sobie... jeszcze jedną szansę!
Joanna Liszowska to jedna z bardziej znanych i lubianych aktorek w kraju. Od kilku lat widzowie mogą oglądać ją chociażby w serialu "Przyjaciółki".
Blondwłosa gwiazda znana jest także z tego, że mocno strzeże życia prywatnego, choć nie było i nadal nie jest to takie proste. Jej związek ze szwedzkim milionerem Olą Serneke wywoływał ogromne emocje.
Jednak jeszcze większym zaskoczeniem okazał się przeprowadzony w wielkiej tajemnicy rozwód małżonków. Joanna potwierdziła to, wydając na Instagramie oświadczenie.
Po paru miesiącach głos zabrał też mąż Joanny, który udzielił wywiadu szwedzkim mediom. Milioner przyznał wprost, że obowiązki zawodowe pochłaniały go bez reszty i nieraz zdarzało mu się spać w biurze. Podkreślił jednak, że odczuwa ogromny smutek z powodu tego, że jego rodzina się rozpadła.
"Głównym powodem rozwodu było to, że moja firma zajmowała mi bardzo dużo czasu. Nie mogłem być tak obecny, jak chciałem. Ani z Joanną, ani z dziećmi. Zapłaciliśmy wysoką cenę, zarówno ja, jak i żona, i córki. Kiedyś kolega mi się pożalił, że nie widział dzieci przez trzy dni. I że to jak wbicie noża w serce. Ja moich nie widywałem po trzy tygodnie" - opowiadał Serneke w audycji w "Summer in P1".
O tym, że w ich małżeństwie nie dzieje się najlepiej plotkowano już na długo przed tym, gdy oficjalnie potwierdzili smutne wieści o rozstaniu.
Ola nie mógł zamieszkać w Warszawie, ponieważ ma córkę z poprzedniego związku. Dziewczynka spędza u niego co drugi tydzień. Liszowska z kolei musiała mierzyć się z poważnym kryzysem wizerunkowym, do którego przyczynił się spowodowany przez nią wypadek i prowadzenie auta pod wpływem alkoholu.
Wtedy miał ponoć miejsce pierwszy poważny kryzys w małżeństwie. Choć Ola w tym trudnym czasie wspierał ukochaną, ich drogi powoli się rozchodziły. Oficjalnie rozwiedli się w 2018 roku.
Okazuje się, że byli małżonkowie dla dobra córek zachowali poprawne relacje. Biznesmen zaczął nawet coraz częściej bywać w Polsce.
"Kiedyś to ona krążyła między Polską a Szwecją, a dzisiaj to Ola tego doświadcza i rozumie zmęczenie Joanny i to, co czuła" - zdradza "Rewii" przyjaciółka aktorki.
Jak donosi tygodnik, milioner zrozumiał błędy, jakie popełniał podczas małżeństwa z Joanna. Kierowanie firmami przekazał zaufanym współpracownikom, a sam zaczął poświęcać odzyskany czas dzieciom i byłej żonie.
"Wreszcie ma czas, by pojawiać się w Warszawie, spędzać czas z Joanną i dbać o kontakty z Joanną. Ci, którzy ich znają, potwierdzają, że ich relacja znów wygląda tak, jakby byli małżeństwem. A Emma i Stella są szczęśliwe, widzą rodziców razem" - czytamy w tygodniku.
Na tym jednak nie koniec zaskakujących informacji. Znajoma gwiazdy wyjawiła, że milioner chce do niej wrócić, a Liszowska powoli zaczęła się do tego pomysłu przekonywać!
"Nie jest tajemnicą, że Ola chce być z Joanną. Oni nie przestali się kochać. To widać w ich gestach i spojrzeniach. Jednak jeśli dadzą sobie szansę, zrobią to tym razem na jej zasadach" - wyjawiła znajoma Liszowskiej.
Zobacz też:
Naturalna Joanna Liszowska zaszokowała fanów: "Ty się tak starzejesz?"
Joanna Liszowska stawia na naturę. Ma włosy jak Anna Mucha
Joanna Liszowska w naturalnym wydaniu. Siwe włosy i brak makijażu