Plotki o małżeństwie Dańca i młodszej o 20 lat żony to prawda. Niespodziewane wieści z domu satyryka
Marcin Daniec (65 l.) kilka dni temu podczas swego występu na Polsat SuperHit Festiwal wywołał spore poruszenie wśród widzów. Satyryk musiał się potem tłumaczyć z zamieszania. Nie ma jednak tego złego, bowiem o kabareciarzu znów zrobiło się głośno. Do mediów wrócił, chociażby temat jego małżeństwa z młodszą o 20 lat kobietą. Kulisy tego związku mocno zaskakują...
Marcin Daniec na scenie kabaretowej funkcjonuje od dekad. Nietrudno jednak dostrzec, że nie cieszy się już tak wielką popularnością, jak przed laty. Ostatnio jednak podczas występu w Sopocie postanowił o sobie przypomnieć.
Media rozpisywały się o nie najlepszym przyjęciu jego monologu, podczas którego podzielił publiczność na "platformiarzy" i "pisiorów". W pewnym momencie dało się nawet słyszeć buczenie wśród ludzi.
W rozmowie z WP Daniec wyjaśnił, że buczenie było częścią zabawy, a cała sprawa była jedynie rozdmuchana przez media.
"Małe dziecko wie, że to buczenie i gwizdy były elementem happeningu i zabawy. Bo przecież później wszyscy chętnie wzięli udział w tej przekomarzance. Żartobliwie proponowałem kilku widzom, że mogą się przenieść na drugą stronę. Na szczęście wszyscy wyczuli, że to jest tylko zabawa i wcielili się znakomicie w role. Ot i… cała tajemnica" - wyjaśnił.
Bez wątpienia ów happening sprawił, że o Dańcu znów zrobiło się głośno. Do mediów wrócił temat chociażby jego burzliwego życia prywatnego.
Satyryk ma bowiem na koncie rozwód, po którym nie mógł się pozbierać przez... 10 lat! Mówił, że już nigdy się nie ożeni, ale na jego drodze stanęła piękna Dominika, dla której stracił głowę.
Kobieta jest młodsza od niego o 20 lat, ale nie stanowiło to dla nich żadnego problemu. Nie było też dla kabareciarza problemem to, że Dominika miała chłopaka. Przez trzy lata o nią zabiegał, aż ta w końcu mu uległa i pogoniła partnera.
W 2007 roku para powitała na świecie córkę Wiktorię, która do dziś jest dla nich całym światem. W tym roku para będzie świętować 21. rocznicę ślubu. Tak Daniec wspominał moment, gdy spotkał wybrankę:
"Jak ją zobaczyłem, oszalałem! Aż wstyd o tym teraz mówić. Byłem zdumiony: co ja sobie wyobrażam, czego chcę? (...) Zwariowałem na jej punkcie harlequinowo, od pierwszego dnia. Ona miała chłopaka, więc czekałem na nią trzy lata. Kochałem ją platonicznie" - mówił Plejadzie.
Z kolei w rozmowie z "Świat i Ludzie" mierzył się z okropnymi plotkami złośliwych, którzy twierdzili, że młódka wyszła za niego dla popularności i kasy.
"Nie wyszła za mnie dla kariery, a tym bardziej dla pieniędzy! Nie potrzebuje rozgłosu. Pobraliśmy się...15 lat po moim rozwodzie, córka urodziła się... 6 lat po naszym ślubie! Wyczerpałem wszystkie, ewentualne "haki"" - wyznał w swoim stylu Daniec.
Dodał, że tworzą zgrane małżeństwo do dziś i nie ma między nimi żadnych zgrzytów, więc to nie były plotki.
"Jeśli poznaje się najcudowniejszą kobietę na świecie w połowie życia, to tę miłość szanuje się po stokroć. Jestem klasycznym "pantoflarzem" głaszczę po główce, całuję po dłoniach, nie kłócę się, nie narzucam, rozpieszczam jak mogę. Żyjemy spokojnie i bez fajerwerków" - dodał.
Zobacz też:
Daniec uratował osiem osób! Kulisy zadziwiają
Nina Terentiew zachwyca się talentem Michała Szpaka
Arnold Schwarzenegger dziękuje Polsce. Widzowie docenili jego serial