Plotkowano, że jest ojcem Harry'ego. Kochanek księżnej Diany właśnie ogłosił
Księżna Diana sama przyznała się do romansu z Jamesem Hewittem. Przystojniak o burzy rudych włosów od dekad jest obiektem plotek jako domniemany ojciec księcia Harry'ego. Teraz, w najnowszym wywiadzie, wypowiedział się o konflikcie Williama i jego młodszego brata. Jak jego zdaniem zareagowałaby na niego Diana?
Z perspektywy lat eksperci zajmujący się brytyjską rodziną królewską są zgodni, że księżna Diana i Karol nie mieli szans na stworzenie udanego związku. Ówczesny książę Walii już wtedy był zakochany w Camilli Parker-Bowles, a jego romans nie zakończył się wraz ze ślubem z 20-letnią Dianą. Nic dziwnego, że i ona zaczęła szukać szczęścia gdzie indziej.
Nie wszystkie domniemane romanse Diany zostały oficjalnie potwierdzone. Wiele znajomości, jak te z Bryanem Adamsem czy Kevinem Costnerem, zostało raczej rozdmuchanych przez media. Były jednak i te bardziej prawdopodobne - jak to, co połączyło księżnę z Jamesem Gileyem, właścicielem firmy samochodowej, który w listach zwracał się do niej "kochanie" i "przytulanko".
Najwięcej emocji budziła jednak jej relacja z kapitanem Jamesem Hewittem. Poznali się na jednym z przyjęć w 1986 roku, a ich związek przetrwał aż do 1991. Księżna sama przyznała się do tego romansu w osławionym wywiadzie dla programu BBC "Panorama" w 1995 roku. O tym, jak bardzo książę Harry przypomina kochanka matki, mówi się do dziś.
Na początku warto zaznaczyć, że Harry urodził się w 1984 roku, a oficjalna data początku znajomości Diany i Jamesa Hewitta to 1986 rok. Mimo to uderzające podobieństwo obu mężczyzn od dekad jest przyczyną domysłów i wątpliwości. O ile książę William - zwłaszcza z biegiem lat - coraz bardziej przypomina króla Karola, o tyle w rysach twarzy jego młodszego brata widać przede wszystkim geny rodziny jego matki.
W 2017 roku sam Hewitt odniósł się do tych spekulacji w programie "Sunday Night", gdzie stanowczo im zaprzeczył. Stwierdził wtedy, że ta historia dobrze sprzedają się w mediach, ale nie ma nic wspólnego z prawdą.
Znacznie bardziej emocjonalnie wypowiedział się sam Harry. Podczas sprawy, którą wytoczył Mirror Group Newspapers, ogłosił, że plotki o jego pochodzeniu miały osłabić jego pozycję w rodzinie królewskiej. Same doniesienia nazwał okrutnymi.
William i Harry od lat ze sobą nie rozmawiają. Spór pomiędzy nimi oczywiście przybrał na sile po przeprowadzce młodszego z braci do USA i wszystkim, co później nastąpiło. Wywiady na temat przykrego życia na dworze, pamiętniki "Ten drugi" i serial dokumentalny Netflixa, w których Harry krytycznie wypowiadał się o bracie, ostatecznie zaprzepaściło ich relację.
Jeżeli jednak wierzyć wspomnieniom młodszego księcia, to różnice pomiędzy nimi pojawiły się znacznie wcześniej. Mogły wynikać z bardzo żywego temperamentu Williama, któremu nieobce były impulsywne, gniewne reakcje - zresztą tak bardzo podobne do niektórych zachowań jego matki.
James Hewitt gościł 25 lutego w programie stacji ITV "Good Morning Britain". W brytyjskiej śniadaniówce rozmawiał z prowadzącymi - Richardem Madeleyem i Susanna Reid także na tematy związane z Dianą i jej synami. Zapewnił, że gdyby księżna żyła, zrobiłaby wszystko, by pogodzić synów.
"A co z przepaścią między jej dwoma chłopcami? Każda matka byłaby zasmucona rozłamem, który powstał między Harrym i Willem. Czy myślisz, że byłaby w stanie to naprawić?" - zapytał prowadzący.
"Myślę, że każda matka byłaby zmartwiona i zaniepokojona takim rozłamem, jak to ująłeś, i zrobiłaby wszystko, co w jej mocy, aby spróbować ich pogodzić" - zapewnił James.
Zobacz też:
Bryan Adams ujawnił prawdę o romansie z księżną Dianą