Po latach na jaw wyszła prawda ws. Ich Troje. To dlatego Justyna Majkowska odeszła z zespołu
Justyna Majkowska dołączyła do składu Ich Troje w czasie największej popularności zespołu. Chociaż wydawało się, że piosenkarka znakomicie czuje się w świetle reflektorów, nieoczekiwanie postanowiła odejść z formacji. Dopiero po latach wyznała, co tak naprawdę stało za jej decyzją.
Zespół Ich Troje założony przez Michała Wiśniewskiego i Jacka Łągwę w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych i na początku lat dwutysięcznych był jedną z najpopularniejszych formacji na polskiej scenie muzycznej.
Na koncerty gwiazd przychodziły tłumy fanów, bilety sprzedawały się błyskawicznie, a słuchacze kupowali setki tysięcy płyt i kaset. Z biegiem lat skład Ich Troje ulegał wielu modyfikacjom.
W 2001 roku, miejsce wokalistki Magdy Femme, zajęła Justyna Majkowska. To właśnie wtedy rozpoczął się najlepszy okres dla grupy artystów. W tym czasie powstały niezapomniane przeboje takie jak: "Zawsze z tobą chciałbym być", "A wszystko to... (bo ciebie kocham)!" czy "Powiedz".
Wydawało się, że piosenkarka na dobre odnalazła się u boku Wiśniewskiego oraz Łągwy i spędzi w zespole resztę swojej muzycznej kariery.
Wokalistka jednak nieoczekiwanie podjęła decyzję o odłączeniu się od kolegów z grupy.
Dopiero po latach wyznała prawdę. Okazało się, że współpraca Justyny Majkowskiej z założycielami Ich Troje nie do końca układała się po myśli artystki.
"W Ich Troje musiałam podołać życiu w stresie na okrągło. Czasami miałam na scenie przyklejony uśmiech, zaciskałam zęby" - zdradziła w rozmowie z serwisem Co za Tydzień.
Pomimo tego piosenkarka ma także wiele dobrych wspomnień z tamtego okresu.
"(...) momentami było też dużo zabawy. Niczego nie żałuję. Nie chciałabym cofnąć czasu" - dodała.
W końcu jednak poczuła się na tyle zmęczona życiem gwiazdy, że postanowiła wycofać się z show-biznesu.
"Byłam po prostu tym wszystkim zmęczona. To był główny powód. Wszyscy powtarzali mi, że trzeba być idiotką, żeby odchodzić z zespołu w momencie, gdy jest na szczycie i gdy można już spijać śmietankę z popularności" - tłumaczyła po latach w Plejadzie.
Dziś 47-latka na pierwszym miejscu stawia przede wszystkim rodzinę.
"Dla rodziny nie jestem Justyną Majkowską z Ich Troje. Mój mąż ostatnio włączył dzieciakom mój duet z Michałem, który nagraliśmy, gdy byłam w ciąży z Anielcią. Dzieci patrzyły na to bez entuzjazmu. Były zdziwione tym nagraniem. Pytały, dlaczego śpiewał ze mną jakiś pan w czerwonych włosach. Wolałyby, żeby na tym filmiku był obok mnie ich tata" - wyznała dziennikarzom Jastrząb Post.
Zobacz też:
Michał Wiśniewski w "Jestem, jaki jestem" złożył obietnicę. Nie wyszło
Jacek Łągwa nie mógł się pogodzić z odejściem żony. Pomogła mu młodsza partnerka
Doda miała zostać wokalistką Ich Troje. Michał Wiśniewski właśnie ujawnił