Po tym wyznaniu w studiu TVP zapadła cisza. Kuszewski nie ukrył emocji

Kacper Kuszewski do tej pory wielu widzom kojarzy się z serialem "M jak miłość", pomimo że odszedł z niego w 2018 roku. Aktor zagrał później w innych produkcjach i użyczył swojego głosu w dubinngu. Przede wszystkim jest także aktorem teatralnym.

Kiedy jednak kilka miesięcy temu zadzwoniono do niego z TVP z propozycją objęcia roli prowadzącego w teleturnieju "Tak to leciało!", po chwili namysłu przystał na nią.

"Mogę już oficjalnie powiedzieć, że poprowadzę nowy sezon "Tak to leciało". Jestem bardzo podekscytowany, bo nigdy nie miałem okazji sprawdzić się w podobnej roli. To jest wspaniały program, w którym występują prawdziwi pasjonaci muzyki" - powiedział "Plejadzie" w maju.

Okazuje się, że już w pierwszym odcinku nie zabrakło chwil wzruszeń, które również jemu się udzieliły.

Już w pierwszym odcinku, jak się okazuje, sporo się działo. Uczestniczka zdobyła się bowiem na szczere wyznanie, po którym w studiu zapadła cisza.

Kiedy Kacper Kuszewski zadał jej pytanie: "Wspomniałeś, że los ostatnio nie był zbyt łaskawy, że było trudno. Czy możesz się trochę z nami podzielić trudnościami, z którymi się mierzyłaś ostatnio?", nie potrafiła ukryć emocji. Kobieta wyznała, że gdy była na końcówce ciąży, dowiedziała się, że jej mąż poważnie zachorował.

Wówczas, jak czytamy w komunikacie prasowym, zapadła cisza i wszystkim, łącznie z prowadzącym, udzieliły się emocje. Na szczęście kobieta wyjaśniła, że cała historia ma szczęśliwy finał.

"To był trudny czas w moim życiu, ale... przeszliśmy to. Krzysztof żyje" - wyznała uczestniczka.

Zobacz też:

Kacper Kuszewski znienacka potwierdził krążące o nim plotki. A jednak, to trwa od lat

Zielińska zabrała głos. Aktorka nie kryje, co łączy ją z Kacprem Kuszewskim

Kuszewski niespodziewanie usłyszał diagnozę. Żył z tym od dawna