Po wielkim sukcesie polska para nagle usunęła się w cień. Wyjaśnili dopiero po latach

Gdy dokładnie 30 lat temu - we wrześniu 1993 roku - ukazał się pierwszy krążek Big Day, było niemal pewne, że zespół odniesie sukces. Album "W świetle i we mgle" przyniósł olsztyńskiemu bandowi nagrodę miesięcznika "Tylko rock" za najlepszy debiut płytowy oraz nominację do Fryderyka w kategorii "Debiut roku".

Choć grupa założona przez Marcina Ciurapińskiego i Annę Zalewską od początku istnienia cieszyła się uznaniem tzw. branży i sympatią publiczności, na masową popularność musiała trochę poczekać. Zdobyła ją dopiero pięć lat później dzięki hitowi "W dzień gorącego lata", który stał się muzyczną wizytówką zespołu.

Niewiele osób wie, że największy przebój Big Day został dograny na album "Iluminacja" w ostatniej chwili.

"Wytwórnia chciała, żebyśmy nagrali dłuższą płytę. Zaproponowałem piosenkę, którą napisałem jako 17-latek... na biwaku" - wspominał Marcin Ciurapiński w wywiadzie.

"To była piosenka, która jako ostatnia weszła na płytę i była tylko takim wypełniaczem. Ten utwór jest żartem" - opowiadała Anna Zalewska.

Marcin i Anna żartują, że do pewnego momentu wszystko w ich życiu było dziełem przypadku.

"Począwszy od tego, że poznaliśmy się przez przypadek, skończywszy na tym, że "Dzień gorącego lata" przypadkiem stał się przebojem, bo przez przypadek znalazł się na naszej płycie" - wyznali "Życiu na gorąco".

Niewiele osób pamięta, że kiedy w połowie 1997 roku rozgłośnie radiowe zaczęły grać "Dzień gorącego lata", w Polsce wydarzyło się wielkie nieszczęście - powódź. Nikomu nie było wtedy w głowie nucenie wesołych melodii. Hit Big Day dopiero następnego lata rozkołysał cały kraj.

Anna Zalewska i Marcin Ciurapiński po raz pierwszy spotkali się na przystanku autobusowym. Twierdzą, że od razu między nimi zaiskrzyło, ale dopiero kiedy - przypadkiem - wpadli na siebie w olsztyńskim Domu Kultury, uznali, że są sobie po prostu przeznaczeni.

"Poznaliśmy się, a za kilka miesięcy urodził się Big Day. Cała nasza młodość i dorosłe życie to Big Day. To nasze ukochane dziecko... " - stwierdził założyciel zespołu w jednym z wywiadów.

Anna i Marcin są obecnie jedynymi członkami grupy z jej pierwotnego składu. Nie jest tajemnicą, że po wielkim sukcesie w 1998 roku o olsztyńskim bandzie na pewien czas, a właściwie na ponad dekadę, ucichło. Nie znaczy to, że Big Day przestał istnieć...

"Graliśmy koncerty, nagrywaliśmy płyty. Nie było nas w mediach i w show-biznesie, nie robiliśmy wokół siebie szumu" - twierdzi Marcin Ciurapiński.

Dziś - dokładnie 30 lat po premierze debiutanckiego krążka - Big Day wraca na polską scenę muzyczną pierwszym od 2012 roku albumem "Na koniec gwiazd" (premiera 15 września).

Założyciele Big Day deklarują, że będą koncertować tak długo, jak długo znajdą się ludzie, którzy chcą ich słuchać. Porzucenie muzyki w ich przypadku nie wchodzi w grę. Anna i Marcin nie wyobrażają sobie życia bez niej i bez siebie.

"Recepta na szczęście? Nie ma! To musi się złożyć, udać, dopasować. Poza tym każdy związek jest inny i czegoś innego potrzebuje. Nas łączy pasja, ale dajemy sobie nawzajem wolność. Nigdy jednak nie przekroczyliśmy pewnej granicy. Więc może receptą jest dopasowanie" - powiedział Marcin Ciurapiński "Życiu na gorąco".

Anna i Marcin świętują w tym roku perłowe gody. Od prawie ćwierć wieku mieszkają w domu pod Olsztynem, w którym mają własne studio.

"Śmiejemy się, że tam utknęliśmy, choć moglibyśmy mieszkać wszędzie" - mówią.

Źródła:

1. Big Day - Oficjalny serwis internetowy (bigday.pl).

2. Artykuł "Nie zrezygnowali z pasji", autor nieznany, "Życie na gorąco", sierpień 2023.

3. Artykuł "Historia jednej piosenki", autor nieznany, "Życie na gorąco. Wydanie specjalne", 2021.

4. Artykuł bez tytułu, autor J. Chojnacka, gazeta.pl., maj 2023 (kultura.gazeta.pl/kultura/7,114526,29789803,w-dzien-goracego-lata-spiewala-cala-polska-piosenka-zostala.html).

5. Wywiad z Big Day, "Dzień Dobry TVN", 5 listopada 2022.