Podano przyczynę śmierci Lisy Marie Presley. Wszystko stało się jasne
W połowie stycznia zmarła Lisa Marie Presley. Jedyna córka Elvisa Presley odeszła w wieku zaledwie 54-lat. Rodzina i fani nie dowierzali, w to, co się stało. Po miesiącach w końcu podano przyczynę śmierci gwiazdy Hollywood!
Lisa Marie Presley zmarła 12 stycznia 2023 roku w szpitalu w Kalifornii. Jej odejście było nagłe i nikt z bliskich nie spodziewał się tak fatalnego finału pobytu w placówce medycznej. Kilka dni przed śmiercią córka króla rock and rolla brylowała na Złotych Globach, gdzie został doceniony film o Elvisie, w którym główną rolę odegrał Austin Butler.
Nic nie wskazywało, że kilka godzin po imprezie 54-latka trafi na OIOM i umrze.
Lisa Marie Presley została pochowana obok swojego ojca i syna na terenie posiadłości Graceland w Memphis. Po jej odejściu oczywiście zaczęły się niesnaski w rodzinie, a jej matka i najstarsza córka zaczęły walczyć o majątek. Po niechlubnych poczynaniach bliskich zmarłej opisywanych w mediach temat Lisy znów powrócił na pierwsze strony gazet. W końcu podano bezpośrednią przyczynę jej zgonu.
Jak się okazuje, gwiazda nie zmarła w skutek przedawkowania narkotyków, jak wcześniej sugerowali dziennikarze. Lisa Marie Presley zmarła w wyniku niedrożności jelita cienkiego, która spowodowana była wcześniejszą operacją odchudzającą. W jej organizmie wykryto również znaczące ślady opioidów w postaci buprenorfiny oraz pozostałości po leku przeciwpsychotycznym.
W "Daily Mail" czytamy, że w żołądku 54-latki pojawiły się zrosty, które rozwinęły się po operacji bariatrycznej. To właśnie przez nie miało dojść do niedrożności jelita.
Przeczytajcie również:
Cały świat plotkował o jej romansie z Michealem Jacksonem. Po latach wyznała prawdę
Lisa Marie Presley przed śmiercią przeżyła ogromną tragedię. Po tym pogrążyła się w rozpaczy