Podekscytowani fani otoczyli samochód Lewandowskiego za pół miliona. Zrobił złą minę i przyspieszył
Robert Lewandowski przez lata był bożyszczem kibiców w Monachium, a teraz taka sama sytuacja powtarza się, gdy gra dla FC Barcelony. Nie od dzisiaj wiadomo jednak, że sława ma swoje blaski i cienie. Popularny "Lewy" przekonał się o tym po raz kolejny w trakcie podróży swoim Mercedesem AMG E53. Rozhisteryzowani fani otoczyli jego samochód.
Robert Lewandowski ma za sobą niezwykle udane tygodnie. Co prawda, poniósł rzadką jak na siebie porażkę w plebiscycie na Sportowca Roku na Gali Mistrzów Sportu, co wyjątkowo ucieszyło internautów, ale za to w klubie cieszy się coraz większym uznaniem. Trudno się temu dziwić. FC Barcelona z nim w składzie wróciła do wygrywania, ostatnio zdobyła Superpuchar Hiszpanii i pewnym krokiem zmierza w stronę mistrzostwa.
Sukcesy sportowe błyskawicznie przełożyły się na swoisty "szał na Lewandowskiego" wśród kibiców Blaugrany. Polski napastnik w ostatnim czasie dosłownie nie może się opędzić od wielbicieli, które pragną choć na chwilę skupić na sobie jego uwagę. Anna Lewandowska nie ukrywa, że w Barcelonie czuje się doskonale, ale bardziej powściągliwi Niemcy chyba lepiej pasowali do charakteru "Lewego" od rozentuzjazmowanych Katalończyków.
Skąd takie przypuszczenie? W ostatnim czasie nie brakuje sytuacji, gdy Robert Lewandowski jest w wyraźny sposób zirytowany i zmęczony ciągłym nagabywaniem fanów. Niedawno sieć obiegło nagranie sprzed ośrodka treningowego "Barcy", w trakcie którego kapitan naszej kadry niechętnie podpisuje autografy i komentuje całą sytuację w wyjątkowo chłodny sposób.
Pojedynczy incydent można by oczywiście zrzucić na karb pragnienia Lewandowskiego, by skupić się na pracy na rzecz FC Barcelony, ale z kolejną tego typu sytuacją mieliśmy do czynienia ponownie na początku lutego. Na TikToku pojawiło się nagranie z nocnej przejażdżki Roberta Lewandowskiego ulicami Barcelony. Zawodnik podróżował swoim Mercedesem AMG E53, który jest warty około pół miliona złotych. Co ciekawe, pojazd ma polskie rejestracje (z wielką radością wychwycili to polscy kibice).
Cała sytuacja zdecydowanie mniejszą frajdę sprawiła natomiast samemu zainteresowanemu. Na wideo widzimy, jak kibice Barcelony otaczają mercedesa gwiazdora i wykrzykują w jego stronę gorące prośby. Ktoś przebiega tuż przed zwalniającym samochodem, ktoś inny niemal dotyka szyby po stronie kierowcy. Robert Lewandowski był wyraźnie niezadowolony z przebiegu zdarzeń, w jednej dłoni trzymał telefon i wykonywał do ludzi jakieś gesty lewą ręką.
Gdy jeden z kibiców położył ręce na masce auta, piłkarz najwyraźniej stracił cierpliwość, bo przyspieszył, wymijając pozostałych fanów. Myślicie, że jego reakcja była uzasadniona?
Zobacz też:
Ruszył proces Lewandowskiego z jego byłym menadżerem Cezarym Kucharskim. Chciał utajnienia rozpraw.
Anna Lewandowska zaszalała na zbiórce WOŚP. Co przekazali razem z "Lewym"?
Lewandowska zdradziła sekret Roberta. Oto co dodaje mu sił przed meczami.