Pogrążona w żałobie Celine Dion odezwała się do fanów. "Mam złamane serce"
Muzyczny świat wciąż próbuje pogodzić się ze śmiercią legendarnego Quincy'ego Jonesa. Do znanych osobowości, które oddały mu hołd, dołączyła właśnie kanadyjska diwa Celine Dion. Nie wszyscy wiedzą, że piosenkarkę łączyła ze zmarłym mężczyzną wyjątkowa więź. Artystka pożegnała przyjaciela we wpisie chwytającym za serce.
W poniedziałkowy poranek świat obiegła druzgocąca wiadomość o śmierci legendy światowego przemysłu muzycznego. Quincy Jones zmarł 3 listopada w swoim domu w Bel Air w otoczeniu najbliższej rodziny. Był cenionym producentem, trębaczem i kompozytorem, który tworzył z największymi artystami przełomu XX i XXI wieku. Wystarczy wspomnieć, że pracował z Frankiem Sinatrą i odpowiadał za produkcję najlepiej sprzedającej się płyty w historii - "Thriller" Michaela Jacksona.
Nie wszyscy być może pamiętają, że Quincy Jones współpracował z Celine Dion. Artystka zdecydowała się teraz pożegnać legendarnego producenta w poruszającym wpisie na Instagramie. W chwytających za serce słowach nie kryła swojego ból po stracie Jonesa i przyznała, że dzięki niemu odnalazła "własny kawałek nieba".
"Mam złamane serce po tym, jak dowiedziałam się o śmierci mojego przyjaciela, muzycznego geniusza, Quincy'ego Jonesa. Quincy wpłynął na mój świat, jako mentor i ktoś, na kogo patrzyłam z wielkim podziwem. Kto wywarł wielki wpływ na amerykańską muzykę. Miałam zaszczyt pracować z Quincym i to było spełnienie marzeń. Podczas naszych sesji wykazywał się niezwykłą muzyczną intuicją - pozwolił mi złapać 'mój własny kawałek nieba'" - napisała Dion pod karuzelą wspólnych zdjęć z Jonesem.
Czytając post Celine Dion, nietrudno domyślić się, jak ważną osobą w jej karierze muzycznej był Quincy Jones. Łączyło ich niezwykłe porozumienie i podobne spojrzenie na muzykę, które zaowocowało poruszającymi wspólnymi dziełami. Artystka współpracowała z producentem choćby w 2006 roku przy przeboju "I Knew You Loved Me". W 2010 roku wokalistka, jako jedna z wielu topowych artystów, uczestniczyła w nagraniu nowej wersji hitu "We Are The World". Podobnie jak w przypadku pierwszego razu, gdy powstała piosenka, za produkcję odpowiadał właśnie Quincy Jones.
ZOBACZ TEŻ:
Skandal z udziałem Celine Dion. Nowe doniesienia nie pozostawiają wątpliwości
Nie żyje 28-krotny triumfator Grammy. To on stał za sukcesem Jacksona
Ida Nowakowska żegna gwiazdę Hollywood. Mało kto wiedział, że się spotkali