Pogrzeb Gabriela Seweryna zgromadził tłumy. Tak żałobnicy żegnali "Versace z Głogowa"
Osiem dni po śmierci Gabriel Seweryn spoczął na niewielkim cmentarzu w Głogowie. "Versace z Głogowa" był żegnany przez tłumy ludzi.
Gabriel Seweryn odszedł niespodziewanie 28 listopada, pozostawiając po sobie wielki smutek fanów oraz całego środowiska show-biznes. Określany mianem "Versace z Głogowa" projektant był barwnym ptakiem polskiej sceny futrzarskiej. Jego ubrania swego czasu cieszyły się wielką popularnością wśród rodzimych gwiazd. Za sukces Gabriela Seweryna w dużej mierze odpowiadał udział w reality show "Królowe życia", dzięki któremu zdobył szeroką rozpoznawalność.
Niestety w kolejnych latach m.in. ze względu na liczne kampanie antyfutrzarskie, Gabriel Seweryn odnotował wyraźny odpływ klientów. W końcu projektant zbankrutował i był zmuszony skorzystać ze wsparcia dla bezrobotnych. Zaledwie parę miesięcy przed śmiercią, jego dobytek został wystawiony na licytację. 4 listopada w pracowni futer "Versace z Głogowa" miała miejsce licytacja komornicza. Z pewnością widok tego, jak dorobek życia Gabriela Seweryna przechodzi w cudze ręce był dla niego bolesnym ciosem.
Na licytację poszły nie tylko wspaniałe futra Gabriela Seweryna, wśród których znalazły się perełki o wartości 18 tysięcy złotych, ale także półautomatyczna maszyna do szycia skór warta blisko 6 tysięcy złotych, czy maszyna do szycia skór ze stołem o wartości tysiąca złotych. Przez ostatnie dni krążyło wiele plotek na temat okoliczności śmierci mężczyzny. Sekcja wykazała, że przyczyną zgonu było zatrzymanie krążenia.
Dziś tuż przed godziną 11:00 rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe ku czci Gabriela Seweryna. Trumnę wniesiono do świątyni i otwarto pokrywę, aby rodzina i przyjaciele po raz ostatni mogli pożegnać się z Gabrielem Sewerynem. Kapłan żegnający Seweryna miał przyjemność poznać projektanta osobiście. W pięknych słowach wspomniał wydarzenie, w którym uczestniczył wraz z Gabrielem Sewerynem i jego mamą.
"Byłem w tamtym roku na urodzinach wspaniałej osoby pani Barbary Seweryn. Jak to bywa na uroczystościach rodzinnych oczywiście, pamiętacie? Zawsze się robi jakieś tam zdjęcia. I Gabriel zareagował tak profesjonalnie. Powiedział: Nie róbcie zdjęć. Może to zaszkodzić. Miał wrażliwość tego, co się dzieje" - mówił duchowny, cytowany przez "Fakt".
Kapłan bardzo otwarcie, a zarazem łagodnie podsumował życie zmarłego. Mówił o konieczności odejścia od krzywdzących osądów.
"Nigdy nie mamy prawa, jako gorszyciele, którzy spowiadamy się, wypowiedzieć sądu o drugim - który gorszy? Absolutnie nikt z nas nie ma tego prawa" - przemawiał do żałobników.
Potem kondukt żałobny udał się w kierunku pobliskiego cmentarza. Mając na uwadze niekorzystne warunki pogodowe, najbliżsi zmarłego pomyśleli o wszystkim. Wokół mogiły zainstalowano specjalną ochronę przed błotem. Gabriel Seweryn był żegnany przez tłumy ludzi. Były wśród nich również osoby, które nie miały okazji osobiście go poznać, ale kojarzyły celebrytę z telewizji. Gabriel Seweryn został pochowany na cmentarzu w swoim ukochanym Głogowie. Jego grób pokryły stosy kwiatów.
Zobacz też:
Tak mieszkał Gabriel Seweryn. Versace z Głogowa miał królewski apartament
Wstrząsające wyznanie przyjaciółki Gabriela Seweryna. To rzuca nowe światło na sprawę