Pogrzeb Janusza Weissa. Spoczął na Powązkach. Żegnały go tłumy
Janusz Weiss i jego powiedzenie "Dzwonię do Pani, Pana w bardzo nietypowej sprawie" było charakterystyczne dla słuchaczy Radia Zet. Z kolei widzowie TVP zapamiętali go jako prowadzącego program "Miliard w rozumie". 10 marca w wieku 74 lat zmarł Janusz Weiss - dziennikarz, satyryk, artysta kabaretowy, współzałożyciel Radia Zet. Dziś odbył się pogrzeb legendy mediów.
O śmierci Janusza Weissa media poinformowały dzień po śmierci słynnego radiowca. Znany dziennikarz i współzałożyciel Radia Zet zmarł 10 marca w wieku 74 lat. Dziś, 23 marca odbył się pogrzeb na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. O godzinie 14 rozpoczęła się ceremonia pogrzebowa, na którą, oprócz rodziny, przyszli znajomi i znane twarze polskich mediów.
Przed rozpoczęciem ceremonii pogrzebowej oprócz rodziny Janusza Weissa pojawili się też dawni koledzy z pracy i znane osobowości, takie jak: Adam Michnik (redaktor naczelny Gazety Wyborczej), Robert Kozyra (prezes Radia Zet w latach 1995-2009), Krzysztof Skowroński (prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich), czy Szymon Majewski, który pracował przez wiele lat w Radiu Zet.
Janusz Weiss spoczął w rodzinnym grobie na Wojskowych Powązkach w kwaterze GII, na miejscu nr 12 w rzędzie 'Tuje'.
Janusz Weiss był studentem Politechniki Warszawskiej na wydziale... chemii. Założył wówczas kabaret Abakus, a jednym z członków zespołu, Andrzejem Woyciechowskim, później stworzył Radio Zet. Był jednym z najpopularniejszych konferansjerów w Polsce, choć mówił, że to "był ciężki kawałek chleba. Ja tam pełniłem rolę służebną".
We wrześniu 1993 roku został wyemitowany pierwszy odcinek teleturnieju "Miliard w rozumie", który przyniósł mu największą rozpoznawalność medialną. Emisja na antenie TVP1 trwała nieprzerwanie w latach 1993-2005.
W 2011 r. został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Został też ojcem w wieku 60 lat!
Zobacz też:
Janusz Weiss: Był gwiazdą, ale pracował na "śmieciówkach, więc dostaje groszową emeryturę!
Tak wyglądała ostatnia droga Janusza Weissa.