Pogrzeb Jerzego Urbana. Oto, co działo się przed domem pogrzebowym
Jerzy Urban (†89 l.) był postacią budzącą wiele kontrowersji. Wszyscy spodziewali się, że na jego pogrzebie może dojść do skandalu. Tak też się stało. Od samego początku uroczystość miała charakter bardzo napięty. Grupa przeciwników przypomniała o przewinieniach redaktora naczelnego "Tygodnika NIE".
Jerzy Urban zmarł 3 października 2022 roku. Redaktor naczelny "Tygodnika NIE" w ostatnich latach nieco usunął się w cień, jednak wciąż angażował się w działalność wydawniczą. Przez całe swoje dorosłe życie był postacią kontrowersyjną. Jedni uważali go za wybitnego, błyskotliwego dziennikarza, dla innych był jednym z twórców komunizmu w Polsce. Zarzucano mu również udział w nagonce na ks. Jerzego Popiełuszkę. Działalność polityczna Jerzego Urbana w okresie PRL-u jest niezaprzeczalna i pomimo jego śmierci wiele osób nie potrafi zapomnieć o tym, do czego doprowadził.
Gdy pojawiły się pogłoski, że Jerzy Urban zostanie pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, w sieci rozpętała się burza. I choć wybór tego miejsca wynika z faktu, że właśnie tam znajduje się rodzinny grób zmarłego, wielu Polaków uważa to za skandal. Jerzy Urban spocznie w komunalnej części cmentarza, a to oznacza, że ani ratusz, ani prezydent miasta nie mogą się temu przeciwstawić. Zgodnie z oświadczeniem Ministerstwa Obrony Narodowej, pogrzeb Jerzego Urbana nie ma charakteru wojskowego.
Do dzisiejszego pogrzebu Jerzego Urbana odniósł się Janusz Korwin-Mikke. Polityk zauważył, że Redaktor naczelny "Tygodnika NIE" uwielbiał być obiektem publicznych afer. W związku z tym, zaapelował do ludzi o spokój i godne zachowanie podczas ostatniego pożegnania Jerzego Urbana.