Pogrzeb księcia Edynburga: Wiemy kto trafił na listę gości i gdzie odbędzie się transmisja

Plany względem pogrzebu księcia Filipa ze względu na panującą pandemię musiały zostać zmienione. Największa reorganizacja uroczystości dotyczy gości, którzy mieli pojawić się w tym dniu na zamku. Z 800 osób, jakie rodzina królewska zakładała w planie pogrzebu, zostało jedynie 30, które będą mogły uczestniczyć w nabożeństwie.

Jednym z ostatnich życzeń zmarłego męża królowej Elżbiety II było, aby jego pogrzeb nie był uroczystością państwową. Jego ciało zostanie złożone w prywatnej kaplicy na zamku Windsor. Pomimo restrykcji związanych z pandemią większość wytycznych, jakie książę Filip stworzył odnośnie swojego pogrzebu, zostanie zrealizowana.

Muzycy brytyjskiej Królewskiej Piechoty Morskiej odegrają "Ostatnie pożegnanie", a wojskowi hejnaliści wykonają tzw. Action Stations, czyli wezwanie używane na okrętach wojennych w celu przywołania załogi do gotowości bojowej. 

Według rozpiski podanej przez "The Sun" cała uroczystość została przewidziana na pięćdziesiąt minut. O 14.45, wraz ze strzałami wyruszy trumna, wieziona w zmodyfikowanym, przez samego księcia, Land Roverze. Za samochodem ruszy cała procesja, której przewodzić będzie książę Karol. Pochód dotrze pod kaplicę św. Jerzego około 14.53, gdzie o 15 rozpocznie się narodowa minuta ciszy ku czci zmarłego księcia.

Następnie dziekan Windsoru i arcybiskup Canterbury odbiorą trumnę, za którą będą podążali członkowie rodziny królewskiej. W trakcie jej przenoszenia do kościoła, muzycy brytyjskiej floty odegrają "Ostatnie pożegnanie". Na mszy królowa Elżbieta II będzie siedzieć samotnie z przodu kaplicy. 

Z podań gazety wynika, że monarchini planuje również zatrzymać się w momencie, gdy trumna będzie opuszczana w miejsce ostatecznego spoczynku księcia. Po zakończonym nabożeństwie cała rodzina królewska opuści kościół przez kapilicę Galilea.

Rodzina królewska dostosowała plany uroczystości do obowiązujących obostrzeń spowodowanych światową pandemią. Podczas procesji, a także mszy wszyscy uczestnicy będą nosić maseczki, a w trakcie samego nabożeństwa nie będą mogli śpiewać.

Chór, który zapewni oprawę muzyczną, został zredukowany do czterech osób. Również sama liczba gości na pogrzebie została mocno pomniejszona. Początkowo plan zakładał, że na ceremonii pojawi się około 800 osób. Liczba ta ze względu na epidemię wirusa została zmniejszona do zaledwie trzydziestu. 

Wiele zagranicznych gazet m.in. "Mirror" i "The Sun" opublikowało dokładną listę uczestników sobotniej uroczystości. Wśród nich zabrakło premiera Borisa Johnsona, który w normalnych okolicznościach uczestniczyłby w królewskim pochówku. 

Na liście gości, o której zadecydowała sama królowa Elżbieta II, pojawiły się jej dzieci: książę Karol, Andrzej i Edward oraz księżniczka Anna, wszyscy wraz z małżonkami (wyjątek stanowi rozwiedziony Andrzej), a także ósemka wnuków monarchini: Ludwika, Jakub, Piotr, Harry, William, Zara Tindall, Beatrycze i Eugenia. Ostatnia czwórka pojawi się w towarzystwie swoich drugich połówek. 

W uroczystości nie będą uczestniczyć prawnuki królowej. Monarchini uznała, że są one za młode, by wziąć udział w pogrzebie. 

W pozostałej dziesiątce zaproszonych gości znalazły się dzieci nieżyjącej już księżniczki Małgorzaty, czyli David Armstrong-Jones i lady Chatto wraz z mężem, a także trójka kuzynów królowej: książę Ryszard, książę Edward i księżniczka Aleksandra, hrabina Mountbatten. Sporym zaskoczeniem okazała się obecność na liście niemieckich krewnych księcia Filipa.

Rodzina królewska na Instagramie poinformowała, że oficjalna transmisja z uroczystości pogrzebowej odbędzie się na ich kanale na Youtubie. Chcą, aby jak najwięcej osób mogło uczestniczyć w pogrzebie. 

Nadawanie rozpocznie się o godzinie 14:30 czasu brytyjskiego, tak więc w Polsce będzie można śledzić je od godziny 15.30. 

***