Pogrzeb Marii Czubaszek: Spoczęła na Wojskowych Powązkach!
Maria Czubaszek (†76 l.) została pochowana na Wojskowych Powązkach w Warszawie. W ostatniej drodze towarzyszyły jej tłumy przyjaciół oraz fanów jej talentu, a przede wszystkim pogrążony w żałobie mąż artystki, Wojciech Karolak (76 l.).
To był dla wszystkich ogromny szok! Gdy 12 maja 2016 roku media obiegła informacja, iż Maria Czubaszek nie żyje, nikt nie chciał w to uwierzyć. Artystka jawiła się wszystkim jako pełna energii i zapału do życia kobieta. Niestety, niewiele osób wiedziało, że Maria Czubaszek od lat zmagała się z ciężką chorobą.
Artystka spoczęła na Wojskowych Powązkach w Warszawie. Maria Czubaszek życzyła sobie, aby jej ciało zostało skremowane. Bliscy spełnili jej obietnicę. W ostatniej drodze towarzyszył jej ukochany mąż, Wojciech Karolak, a także tłumy przyjaciół oraz wielbicieli jej ciętego języka. Jak podaje "Fakt", w świeckiej uroczystości pogrzebowej wziął udział m.in. Jerzy Bończak, Krystyna Sienkiewicz, Stanisław Tym oraz Alicja Resich-Modlińska. O oprawę muzyczną zadbał kabaret grupa MoCarta.
Śmiało można powiedzieć, że ta ceremonia pogrzebowa różniła się znacznie od innych. Może dlatego, że Maria Czubaszek była nietuzinkową osobą. Jej bliscy chcieli to zaznaczyć, dlatego podczas uroczystości nie zabrakło m.in. ukochanych parówek artystki, które Wojciech Zimiński, kolega zmarłej z programu "Szkło kontaktowe", wsunął między kwiaty. Oprócz tego zgromadzeni żałobnicy zapalili nad grobem Czubaszek papierosy - nieodłączny element artystki.
Nie zabrakło również wzruszających momentów. Artur Andrus, najbliższy przyjaciel rodziny, w piękny sposób pożegnał swoją wieloletnią przyjaciółkę. Dodał również otuchy pogrążonemu w rozpaczy Wojciechowi Karolakowi, zapewniając go o tym, jak ważny był dla swojej żony.
"Marysia, kiedy mówiła o Was, wystrzegała się dużych słów. Krępowała się publicznego używania słowa miłość. Ale każdy, kto porozmawiał kilka razy z Marysią, wiedział, co Was połączyło. To jest szczęście. Bądź tego pewien zawsze, że ona była z Tobą bardzo szczęśliwa. Kiedyś zapytałem ją, co jest sensem życia. Odpowiedziała mi: 'by je fajnie przeżyć'. Skończę cytatem Jonasza Kofty: 'Dobrze, że była' - cytuje satyryka tabloid.
Maria Czubaszek zmarła 12 maja 2016 roku, kilka dni przed premierą swojej najnowszej książki. Wszystkim będzie brakowało jej błyskotliwego humoru oraz ciętego języka, który często sprowadzał na nią krytykę nieprzychylnych jej środowisk.
(TVN24/x-news)