Pogrzeb Tiny Turner. Ta informacja to cios w serce fanów artystki
W środę 24 maja, w szwajcarskim Kuesnacht niedaleko Zurychu, zmarła kultowa wokalistka Tina Turner, zwana przez wielu "królową rock 'n' rolla". Teraz w mediach pojawiły się pierwsze informacje na temat jej pogrzebu. Fani, którzy chcieliby pożegnać artystkę, nie będą zadowoleni.
24 maja 2023 roku media obiega smutna wiadomość. W wieku 83 lat, po walce z długą chorobą, odeszła Tina Turner, nazywana przez fanów i dziennikarzy na całym świecie "królową rock 'n' rolla". Ikona sceny pozostawiła po sobie niezwykle bogaty dorobek artystyczny.
Legendarną wokalistkę wspominają dziś fani, krytycy, dziennikarze, a nawet członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej. Jej niezwykły temperament, niepowtarzalna charyzma stała się inspiracją dla kolejnych pokoleń artystów.
"Babcia Tina" - jak sympatycznie nazywali ją fani - zasłynęła takimi przebojami jak "What's Love Got to Do with It" czy "(Simply) The Best" była aktywna na scenie od wczesnych lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku.
Teraz wyszły na jaw pierwsze szczegóły dotyczące pogrzebu legendarnej piosenkarki. Jak poinformował agent Tiny Turner, ceremonia będzie miała kameralny charakter, a udział w niej wezmą jedynie najbliżsi przyjaciele i członkowie rodziny.
"Tina Turner zostanie pochowana w obecności rodziny i bliskich przyjaciół podczas zamkniętej ceremonii. Proszę o uszanowanie prywatności rodziny" - zapowiedział Bernard Doherty, jednocześnie informując, że nie będzie odpowiadał na kolejne pytania zadawane przez przedstawicieli mediów.
"Jest więc jasne, że fani nie będą mieli okazji pożegnać się z pochodzącą z Ameryki gwiazdą na publicznym nabożeństwie pogrzebowym" - podkreślają dziennikarze szwajcarskiej gazety "20 minuten".
Te informacje nie przeszkadzają jednak wielbicielom zmarłej artystki gromadzić się pod jej posiadłością w Kuesnacht, niedaleko Zurychu.
Pod bramą wejściową do willi Algonquin, w której Tina Turner spędziła ponad dwadzieścia lat, słuchacze wciąż składają kwiaty i znicze.
"Na miejsce wciąż docierali nowi fani. Niektórzy znali piosenkarkę osobiście - był to dla nich tym większy ból" - relacjonował jeden z reporterów.
Nie wiadomo jeszcze, jaki charakter będzie miała ceremonia. Możliwe jest, że piosenkarka zostanie pochowana zgodnie z tradycją buddyjską.
"Buddyzm pomógł jej przetrwać ciężkie kryzysy, co zawsze podkreślała w przeszłości. Pochówek zgodny z wartościami wyznawanymi przez tę wspólnotę religijną byłby zatem oczywisty. Ale w buddyzmie istnieją różne nurty, z różnymi rytuałami. (...) Dozwolone są zarówno pogrzeby, jak i kremacje" - podaje "20minuten".
Zobacz też:
Tina Turner: wspomnienia Marka Sierockiego. Dziennikarz wielokrotnie miał okazję się z nią spotykać
Książę William ceni Tinę Turner. Księżna Diana śpiewała mu jej utwory
Wiejskie potańcówki. Rząd dopłaci do imprez w kampanii wyborczej. Środki do 10 tys. zł