Pola Lis rozpacza nad swoim życiem. Internauci jej nie współczują
Pola Lis, córka dziennikarzy Tomasza Lisa i Kingi Rusin, opublikowała na Twitterze zdjęcie, które wywołało ciekawą życiową dyskusję. Internauci nie mieli litości i szybko sprowadzili ją na ziemię.
Pola Lis strzeże swojej prywatności i bardzo rzadko dzieli się sprawami osobistymi. Zupełnie inaczej niż jej młodsza siostra Iga. Jednak, gdy już coś o niej pojawi się w mediach, to zawsze jest głośno.
Pola usiłuje realizować się w dziennikarstwie. Kilka lat temu napisała nawet tekst o piłce nożnej, który opublikowano w "Onecie". Tak się przypadkiem złożyło, że w tej samej grupie mediowej pracuje jej tata, Tomasz Lis.
Natomiast ostatnio, portale rozpisywały się o tym (tu przeczytasz o tym więcej), że dostała pracę w "Przeglądzie Sportowym", gdzie będzie publikować materiały o piłce nożnej i tenisie. Nie jest to etat, a jedynie współpraca - wyjaśniała wtedy Pola. Na Twitterze apelowała do komentujących: "Proszę mnie oceniać za to, co robię, a nie za to, kim są moi rodzice"
Tym razem opublikowała post, pod którym nieoczekiwanie doszło do ciekawej dyskusji. Można powiedzieć, wręcz życiowej. "October in New York" - brzmi podpis zdjęcia.
Jeden z użytkowników zapytał: "To w ramach pracy po 16 godzin na dobę?". Pola nie zostawiła tego bez odpowiedzi: "Jakakolwiek praca przybliża do takiego wyjazdu, bardziej niż oddala. Polecam". To sprowokowało kolejne osoby, a dyskusja stała się dla córki Lisa nieprzyjemna...
Znalazły się także osoby rozumiejące jej sytuację: "Twój komentarz pokazuje ze naprawdę ciężko jest być dzieckiem osoby która odniosła sukces lub jest gwiazda. Zwróć uwagę ze taka Pola musi pracować kilka razy ciężej i więcej żeby właśnie udowodnić światu ze bez protekcji potrafi. Prawdopodobnie tego nie zrozumiesz".
