Polacy ponieśli kompromitację w Mołdawii. Wiemy, co w tym czasie robił Czesław Michniewicz
Wielu kibiców reprezentacji Polski w piłce nożnej szczerze liczyło na poprawę jakości gry naszej kadry pod wodzą Fernando Santosa. Niestety, na razie wyniki osiągane przez Lewandowskiego i spółkę w eliminacjach do Euro 2024 stanowią olbrzymi zawód. Po wtorkowej porażce z Mołdawią pojawiły się nawet głosy tęsknoty za zwolnionym w grudniu Czesławem Michniewiczem. Co były selekcjoner reprezentacji robił w trakcie meczu?
Początek eliminacji do Euro 2024 zdecydowanie nie układa się piłkarskiej kadrze. Nie pomogli Robert Lewandowski, Wojciech Szczęsny czy Piotr Zieliński - najwybitniejsi reprezentanci nie tylko nie byli w stanie ponieść kolegów, ale też sami przyłożyli rękę do porażki z Mołdawią. Już drugą od rozpoczęcia zmagań o awans na rozgrywane w Niemczech mistrzostwa Europy, co wydatnie komplikuje Polakom sytuację w grupie.
Kibice obecni w Mołdawii od razu pokazali kadrowiczom swoje niezadowolenie, a tylko tylko początek fali narzekań i krytycyzmów. Szczególnie głośni grzmi były bramkarz reprezentacji Jan Tomaszewski, który szczególnie zjadliwy jest w krytyce nowego selekcjonera. Portugalczyk Fernando Santos miał odmienić grę Polaków na lepsze, ale na razie efektów nie widać. Pod względem wyników jest nawet gorzej niż było, z czego wielu internautów kpi za pomocą memów z Czesławem Michniewiczem.
W czasie, gdy kibice kadry rozpaczali po kolejnych straconych golach (mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla Mołdawii), były trener Legii Warszawa i Lecha Poznań świętował. Jak dowiadujemy się bowiem z jego profilu na Instagramie, Czesław Michniewicz wraz z małżonką obchodzili tego dnia 25. rocznicę związku. Świadczy o tym opublikowane przez eks-selekcjonera zdjęcie, na którym pozują wraz z Grażyną Michniewicz przed ekskluzywną restauracją.
Michniewicz założył białą koszulę i czarne spodnie garniturowe, a jego żona postawiła na długą czarną suknię. Zdjęciu towarzyszy zapisek "25 lat razem" i emotikona serduszka. Co oznacza, że Michniewiczowie spędzili zapewne romantyczny wieczór z dala od piłki nożnej i wszelkich strapień. Trenerowi zapewne wyjdzie to na zdrowie, zresztą coś podobnego zasugerował jego syn. Mateusz Michniewicz podzielił się w sieci refleksją, że po takich trzech pierwszych meczach "ktoś zrobiłby zamach" na jego ojca.
Zobacz też:
Fernando Santos nie mógł w to uwierzyć, tak Polacy zareagowali w hotelu na porażkę
Tak Czesław Michniewicz wyglądał 20 lat temu. Bardzo się zmienił?
Czesław Michniewicz znalazł nową pracę. Kierunek bardzo egzotyczny