"Połączeni": Aktor z „Policjantek i Policjantów” rozpłakał się, jak usłyszał te informacje
Mariusz Węgłowski tym razem gościł w "Połączonych" Pawła Kowalczyka, czyli serialowego aspiranta sztabowego Miłosza Bachledę. Już samo jego wejście do serialu wiązało się z wielkimi emocjami.
Jak wyznał Mariuszowi, o tym, że wygrał casting do roli w "Policjantkach i Policjantach", dowiedział się podczas przebieżki po lesie. Aktor jest miłośnikiem biegania, dwa lata temu przebiegł nawet maraton i zajął w nim zaszczytne dwusetne miejsce.
Informacja o nowej roli tak go poruszyła, że się popłakał.
"Dostałem smsa, że moja osoba została zaakceptowana, przyjąłem to normalnie, schowałem telefon i biegłem dalej", opowiadał Mariuszowi Węgłowskiemu. "Ale już później zaczęło się najlepsze, w zasadzie nie wiem, najlepsze, najgorsze... Po prostu zaczęły mi cieknąć łzy".
Bieganie to tylko jedna z wielu pasji Pawła. Interesuje się on też lotnictwem i ma zamiar nauczyć się pilotażu. W planach ma zakup motolotni.
Jest też świetnym kucharzem, zdobywał szlify przez 10 lat pracując w restauracjach. Przeszedł wszystkie szczeble: od pracy na zapleczu kuchni i mycia podłóg, po zdobywanie fachowej wiedzy kulinarnej. Mariuszowi pochwalił się, że jest specjalistą od przetworów warzywnych. Kiedy w wakacje ma czas, robi słoiki!
Co jeszcze o sobie powiedział Paweł Kowalczyk, zobaczcie w najnowszym odcinku "Połaczonych", tylko na Interii.
W każdą niedzielę i środę premierowy odcinek tylko na polaczeni.pomponik.pl
Więcej o serialach i ich bohaterach przeczytasz też w serwisie Świat Seriali:
Sprawiedliwi. Wydział kryminalny