Polak zdradza kulisy przedkoronacyjnego przyjęcia Karola III. Widział wszystko na własne oczy
Jan Lubomirski odwiedził Pałac Buckingham tuż przed koronacją. Polski arystokrata został zaproszony przez króla Karola i jego żonę Camillę na uroczystą herbatę. Swoje wrażenia opisał w sieci, pokazując zdjęcia na dowód. Można mu pozazdrościć?
Jan Lubomirski-Lanckoroński, który wszem i wobec chwali się tym, że utrzymuje kontakt korespondencyjny z królową Camillą, nie został zaproszony na koronację jej i jej małżonka, choć skrycie na to liczył. Polski arystokrata nie roni jednak łez, bo Karol III i Camilla uhonorowali go w inny sposób. Członkowie rodziny królewskiej spotkali się z nim w środę na przedkoronacyjnym przyjęciu, które odbyło się w ogrodach Pałacu Buckingham.
Jan Lubomirski nie omieszkał pochwalić się swoim szczęściem .Choć nie został zaproszony na koronację Karola, znalazł się w gronie szczęśliwców, którzy mogli wypić z nim herbatę tuż przed koronacją. Polski arystokrata spotkał się także z królową Camillą. Na tę wyjątkową okazję Lubomirski przywdział na siebie tzw. "morning suit". Całość uzupełnił odświętnym cylindrem. Hrabianka Helena, która towarzyszyła mu na herbacie z królem, założyła na siebie niebieską, plisowaną sukienkę. Na głowę nałożyła natomiast zadziwiające nakrycie głowy, które miało za zadanie podkreślić jej wysoki status społeczny.
"Coronation Party w Buckingham Palace. Na zaproszenie Jego Królewskiej Mości Króla Karola III i jego Małżonki Królowej Kamili, Księżna i Książę Lubomirscy przybyli do pałacu i spędzili bardzo miły czas na rozmowach z Ich Królewskimi Mościami oraz Księciem Kentu i Księciem Edynburga w Royal Tent. W tłumie gości obecnych w ogrodach, było to jedyne miejsce, gdzie w spokoju można było wśród kilkudziesięciu osób wraz z rodziną królewską, wypić herbatę i delektować się piękną pogodą" - czytamy w opisie przygotowanym przez Lubomirskiego.
Jan Lubomirski miał okazję poznać króla Karola w swojej ojczyźnie. Monarcha odwiedził bowiem Pałac Lubomirskich, w dzisiejszej Willi Decjusza w Krakowie. Miało to miejsce jeszcze za życia królowej Elżbiety II.
"Książę Karol, przy okazji wizyty w Polsce, odwiedził Kraków. Wtedy zostałem mu przedstawiony, razem z tytułem. Zauważyłem, że książę podniósł głowę i zainteresował się. Sporo wtedy rozmawialiśmy, udało mi się nawet popełnić gafę, z czego nie jestem dumny, ale jest zabawna. Rozmawialiśmy o kwestii utrzymania zabytków. Z tego zdenerwowania, a byłem młodym człowiekiem, powiedziałem wtedy w tym kontekście "This is a big pain" (to istny wrzód na... - red.). Książę tak na mnie spojrzał, że myślałem, że będzie niezadowolony, ale zaczął się śmiać i stwierdził "Tak, wiem" - wspomina w rozmowie z "Faktem" Lubomirski-Lanckoroński.
Z jego relacji wynika, że Karol jest wyjątkowo sympatycznym człowiekiem, pełnym pasji i poczucia humoru. Przeczy to krążącym na temat władcy plotkom, według których można go raczej określić mianem nieśmiałego i raczej sztywnego.
Zobacz też:
Karol III upokorzony tuż przed koronacją. Szydercza reakcja wściekłego tłumu
Garden Party u Karola III. Tak bawiła się Camilla Parker Bowles, Lionel Richie i pozostali royalsi
Tom Parker Bowles i Laura Lopes. Czym zajmują się dzieci królowej Camilli z pierwszego małżeństwa?