Polka podająca się za Madeline McCann w telewizji. Usłyszała niewygodne pytania
Choć specjaliści wykluczyli możliwość, by Julia Faustyna była zaginioną Madeleine McCann, dziewczyna dalej broni swojego zdania. Wystąpiła nawet w amerykańskim programie "Dr. Phil", prowadzonym przez doktora psychologii, Phila McGrawa.
Julia Faustyna, podająca się za zaginioną Madeleine McCann, może liczyć na wsparcie prywatnej detektyw. Co więcej, dziewczyna zabrana z kraju przez Fię Johansson, dziś jest gwiazdą amerykańskiej telewizji. Opowiedziała tam swoją historię.
Niestety, z opowieści Julii Faustyny nie można było się dowiedzieć niczego nowego. Dziewczyna utrzymuje, że jest zaginionym dzieckiem, jednak jako dowód ma jedynie zdjęcia pokazywane w mediach społecznościowych oraz charakterystyczne znamię na oku. Choć wyniki testu DNA powinny już dotrzeć, nadal nie zostały udostępnione.
Niestety, sprawa jest jeszcze bardziej zagmatwana, niż komukolwiek mogłoby się wydawać. Okazuje się bowiem, że testy DNA nie pokażą, czy dziewczyna jest Madeleine. Jak to możliwe? Wyniki wskażą jedynie jej pochodzenie, a dokładnie mieszankę ras bez wskazania rodziców.
Powodem takich utrudnień i "półśrodków" mieliby być rodzice Julii, którzy nie zgodzili się na testy DNA. Nie do końca wiadomo, czy po tym wszystkim, co dzieje się w social mediach i telewizji, również rodzice Madeleine nie cofnęli zgody na przeprowadzenie testów DNA, o której wcześniej informowali.
Prowadzący od początku zdawał się nie wierzyć w wersję dziewczyny. Zapytał nawet Julię Faustynę, co zrobi, kiedy badanie pokaże, że jest jednak córką swojej biologicznej matki?
"Nie wiem. Nie chcę mieć z nią kontaktu. Ale nie wierzę, że jest moją matką" - podsumowała Julia.
Jeszcze jedną kwestią, która spędza sen z powiek amerykańskiej detektyw, jest akt urodzenia dziewczyny. Specjalistka próbowała dowiedzieć się w Polsce, dlaczego nigdzie go nie ma. Julia Faustyna miała nie otrzymać go od rodziców. Nie znalazła także zdjęć z czasów ciąży matki.
Detektyw szukała aktu w kilku szpitalach, ale nie znalazła... no cóż, zgodnie z prawem nie powinno ich tam być, jednak dla detektyw jest to jeden z dowodów na to, że Julia nie jest biologicznym dzieckiem swojej mamy.
"Poszłam do pierwszego szpitala - nic. Poszłam do drugiego - nadal nic. Poszłam do trzeciego - też nic" - opowiadała Fia Johansson, znana też jako "Perskie medium".
Oczywiście w Polsce tylko urzędy przechowują tego typu dokumenty - nawet jeśli prowadzący o tym nie wiedział, to i tak miał wiele wątpliwości co do scenariusza podawanego przez dziewczynę i jej nową opiekunkę. Phil McGraw nie zadawał więcej pytań, jednak życzył dziewczynie, by testy DNA dały odpowiedź na pytania, które zadaje od dłuższego czasu.
Czytaj też:
Uważa, że jest zaginioną Madeleine McCann. Dostała pismo od prawnika i druzgocące wieści!
Julia Faustyna czeka na wyniki badań DNA, ale nie tylko. Może być śmiertelnie chora!
Zaginięcie Madeleine McCann. Przełom w sprawie Julii Faustyny!