Polsat News wykorzystał słowa ambasadora Rosji przeciwko niemu. "Same fejki"
Polsat News odpowiedział na propagandowe treści szerzone przez ambasadora Rosji w Polsce. Telewizja wykorzystała metody stosowane wcześniej przez mężczyznę. Co Siergiej Andriejew powie na te słowa?
Wojna w Ukrainie w dużej mierze toczy się w mediach. To właśnie treści, które trafiają do odbiorców w dużej mierze kształtują stosunek społeczeństwa do konfliktu na wschodzie. Podczas gdy w Polsce nikt nie ma najmniejszej wątpliwości, że głównym agresorem jest Władimir Putin, rosyjska propaganda robi wszystko, co w jej mocy, aby zmienić nasz stosunek do wydarzeń, które mają miejsce w Ukrainie. W kreowanie nieprawdziwych informacji na temat dramatów, które rozgrywają się za naszą wschodnią granicą został wplątany również ambasador Rosji w Polsce, Sergiej Andriejew.
Ostatnio mężczyzna zapowiedział, że Rosja będzie zmuszona dokonać "kroków odwetowych" po wyrzuceniu jej dyplomatów z Polski. W wywiadzie udzielonym dziennikarzom posługiwał się licznymi manipulacjami oraz fałszywymi danymi. Stwierdził m.in., że w Mariupolu i Kijowie przebywają "faszyści i naziści".
Gdy Sergiej Andriejew w środę został wezwany do resortu spraw zagranicznych w Warszawie, Polacy przekazali mu informację o wyrzuceniu 45 pracowników rosyjskiej ambasady. Zdaniem polskich władz, ludzie Ci byli uwikłani w szpiegostwo.
Na zarzuty, dotyczące śmierci cywilów, ambasador Rosji odpowiedział:
Mężczyzna nie spodziewał się wówczas, że jego własne słowa wkrótce zostaną wykorzystane przeciwko niemu. Niedługo później w Polsat News ukazał się zaskakujący materiał, będący zręcznym montażem wypowiedzi ambasadora Rosji. Stacja chciała w ten sposób pokazać, jak łatwo jest stworzyć iluzję prawdy. Czy Sergiej Andriejew ustosunkuje się do tego filmiku?