Polsat w końcu pozwie Józefowicza?
Władze Polsatu nareszcie zareagowały na pomówienia Józefowicza (48 l.), jakoby stacja miała sfałszować wyniki głosowania widzów w I edycji "Jak ONI śpiewają" po to, by odebrać zwycięstwo jego kochance Nataszy Urbańskiej (30 l.).
Do tej pory szefowie Polsatu pomijali milczeniem sugestie Józefowicza i Urbańskiej, którzy lubili tu i ówdzie wspomnieć, iż w ich przekonaniu wyniki zostały sfałszowane. Ostatnio jednak Janusz przesadził. W wywiadzie dla pisma "Sukces" powiedział wprost, że Polsat nie chciał, by Natasza zwyciężyła w show, bo... nie zgodziła się wystąpić w serialu:
"Ja nie wierzę, że to SMS-y zdecydowały! (...) Natasza miała propozycję zagrania w kolejnej edycji polsatowskiego serialu. Zrezygnowała z niej. Jaki interes ma stacja w promowaniu nie swojego człowieka?" - oświadczył, kierując się swoją, jakże nam już znaną, specyficzną logiką.
"Twoje Imperium" poprosiło o komentarz dyrektor programową Polsatu, Ninę Terentiew. Wyraźnie widać, że powoli puszczają jej nerwy:
"To, co myśli pan Józefowicz, jest jego prywatną sprawą, ale, rzucając oskarżenia pod adresem naszej stacji i podważając jej dobre imię, powinien liczyć się z konsekwencjami. Nie wiem jeszcze, czy zdecydujemy się wejść na drogę sądową. Liczę na to, iż pan Józefowicz zaniecha słownych ataków na Polsat, gdyż są one bezpodstawne" - ostrzega.
Zamiast od razu pozwać starego frustrata do sądu, zdecydowała się odtajnić wyniki głosowania widzów podczas finałowego starcia między Urbańską i Włodarczyk. Agnieszka miała zdobyć aż o 26% więcej głosów niż Natasza! O żadnej pomyłce ani fałszerstwie mowy być nie może.
"To nie jedyna porażka Nataszy. Przegrała także w polskich preselekcjach do Eurowizji. Być może czas wyciągnąć z tego wnioski?" - dodaje złośliwie Terentiew.
Urbańskiej już naprawdę nie pozostało nic innego, jak tylko wyjechać do Rosji.