Polscy miliarderzy nie chcą płacić za jedzenie w restauracjach? „Wielkie pieniądze wygumkowują coś takiego jak wstyd”
Monika Sobień-Górska postanowiła przybliżyć w swojej publikacji „Polscy miliarderzy. Ich żony, dzieci, pieniądze” zachowania, które niejednemu celebrycie się zdarzają. Mowa tutaj o darmowym jedzeniu w renomowanych restauracjach. Czy to benefity ze współpracy czy skradzione mienie właścicieli lokali?
Książka Moniki Sobień-Górskiej miała premierę 23 marca. "Polscy miliarderzy. Ich żony, dzieci, pieniądze" wywołało burzę w sieci. Czytelnicy publikacji wszczęli śledztwo, próbując wyśledzić między wierszami, który Polak kryje się za opisanymi - często okropnymi - zachowaniami.
Chociaż sprawa z czasem przycichła, powróciła na języki po wywiadzie, którego udzieliła autorka dziennikarzom "Polityki". Kobieta opowiedziała im wówczas o mężczyźnie, który nadjeżdża rowerem do popularnych restauracji, je, co mu się tylko zamarzy, i wychodzi... bez płacenia.
Dziennikarka nie ukrywa, że ludzie posiadający wielki majątek często traktują go jako usprawiedliwienie dla swoich okropnych zachowań. Wiedzą, że pieniędzmi są w stanie wiele załatwić.
Problem może tkwić w przekonaniu miliarderów o tym, że są wspaniali. Ich narcystyczne zapędy są zauważalne gołym okiem.
Zobacz też:
Fryderyki 2022: Poważny wypadek na scenie. Gwiazdor T.Love trafił do szpitala! "Rokowania są dobre"
Cichopek i Hakiel: test małżeński ujawnił wszystko. Odpowiedzi zaskoczą nawet ich znajomych
Ranking najseksowniejszych gwiazd po pięćdziesiątce. One znalazły się na podium