"Polska Barbie" Anella oświadcza: "Nie trzeba umrzeć, by poczuć się jak w niebie"
Anella (26 l.), nazywana też "polską Barbie", co jakiś czas publikuje swoje nowe zdjęcia. Pod jednym z nich zamieściła kontrowersyjny wpis. Co miała na myśli?
Pierwszy raz "Barbie" pojawiła się w show-biznesie na jednej z imprez. Wówczas pisaliśmy o niej jako o "polskiej Amandzie". Galeria z wydarzenia ukazała się w naszym serwisie.
Wówczas chyba mało kto przypuszczał, że niedługo później Anella wywoła takie zamieszanie w mediach. Szerszej publiczności zaprezentowała się podczas wywiadu w "śniadaniówce".
"Uważam, że usta są OK, piersi są OK, komu mają się podobać, to się podobają. Kto mnie zna, ten wie, jaka jestem w środku, jaka potrafię być miła i jak potrafię rozmawiać po ludzku" - opowiadała w telewizji.
Od tamtej pory "polska Barbie" zyskała większą rozpoznawalność. Zauważono ją także za granicą!
Fanów na Instagramie Anelli przybywa z każdym dniem. Internautów, którzy śledzą jej profil, kontrowersyjna blondynka raczy wpisami ze swoimi zdjęciami.
W jednym z ostatnich postów oświadczyła, że wkrótce czeka ją kolejna operacja. "W drodze po świąteczne marzenie - 'piłowanie' żuchwy czeka! Moje życie - moje ciało - moje decyzje" - pisała.
To nie wszystko. Przy najnowszej fotografii Anella postanowiła się chyba "zareklamować".
"Ludzie wierzący w Boga - mylą się - nie trzeba umrzeć , by poczuć się jak w niebie - wystarczy [tu znaczki wyglądające na pieniądze i worki z dolarami - przyp.red.] i będę dla Ciebie niebiem" - zadeklarowała. "Chcesz być ze mną w niebie?" - dodawała po angielsku.
Myślicie, że ktoś się skusi na niebo z Anellą?
***
Zobacz więcej materiałów: