Polska gwiazdka ma chrapkę na podbój Hollywood. Udało jej się spotkać z Trumpem
O karierze w Hollywood od lat marzy wiele aspirujących aktorów, modelek, wokalistek i artystów. Również z rodzimego kręgu sław kilka osób zdecydowało się na emigrację do Stanów Zjednoczonych, by spełnić swe pragnienia o międzynarodowej karierze. Do nich bez wątpienia należy modelka Karolina Derpieńska, która zasłynęła z rozbieranych sesji, a ostatnim jej "sukcesem" jest wizyta w domu Trumpa i zrobienie sobie z nim zdjęcia!
Karolina Derpieńska to pochodząca z Białegostoku 22-letnia modelka i influencerka. Sławę zyskała za sprawą roznegliżowanych sesji zdjęciowych oraz relacji z 60-letnim milionerem. Swego czasu kobieta w mediach wywołała burzę, a to za sprawą wywiadu, w którym przyznał, że z dużo starszym partnerem łączy ją toksyczna relacja.
Jak się okazało, celebrytka chciała wywołać wokół swojej osoby szum, a cała jej historyjka była zmyślona.
Wychodzi na to, że Karolina po prostu lubi być w centrum zainteresowania. Jej najnowsza publikacja jest tego przykładem!
Influencerka od kilku lat mieszka w Stanach Zjednoczonych, gdzie robi karierę. Za destynację obrała słoneczne Miami, skąd ochoczo nagrywa filmiki i kontaktuje się z fanami. Na Instagramie śledzi ją już prawie 6 mln osób. To właśnie za pośrednictwem mediów społecznościowych gwiazdka opublikowała zdjęcie, do którego zapozowała z Donaldem Trumpem.
Modelka spotkanie z byłym prezydentem uznała za sukces i opisała to w sieci. Karolina przekonywała, że Trump sam zaprosił ją na imprezę do swojej rezydencji Mar-a-Lago.
"Mój Prezydent. Dziękuję za zaproszenie. Rezydencja prezydenta Donalda Trumpa w Mar-A-Lago Palm Beach jest niesamowita! Taki wspaniały czas! To był zaszczyt spotkać się" - zachwycała się.
Oczywiście w internecie nie zabrakło fotki z Trumpem, a także relacji z willi.
Jak się okazało, nie wszyscy uwierzyli influencerce w to, co napisała. Ta zareagowała nerwowo i zwyzywała rodaków!
Duża część internautów pamięta kłamstwa Karoliny i jej zmyśloną historyjkę na temat toksycznej relacji z milionerem. Fani mają do niej ograniczone zaufanie...
Pod wpisem pojawił się komentarz od osoby z Polski, który mocno rozgniewał modelkę.
"On wygląda inaczej niż zazwyczaj, dziwne. Ostatnio Amerykanie na żywo też dostrzegają, że czasami wydaje się niższy, a ma 190 centymetrów" - pojawił się taki komentarz.
"Caroline" w mig zainterweniowała i nie zostawiła na rodaku suchej nitki.
"Przepraszam bardzo?! Sprawdź sobie moje InstaStories. Byłam zaproszona do jego domu" - broniła swej prawdomówności.
Gwiazdka w pewnym momencie miała dość uwag na swój temat i wprost nazwała Polaków "zawistnymi".
"Nie mam co odpowiadać na takie głupoty. JEGO WŁASNY DOM. JEGO EVENT. JEGO GOŚCIE. To naprawdę trzeba być zawistnym Polakiem, żeby takie rzeczy pisać" - bulwersowała się.
Duża część osób zauważyła również, że Derpieńska nie została zaproszona do posiadłości, a jedynie pojawiła się tam w roli hostessy.
"Przecież od razu widać, że Karolina przyszła tam albo w roli hostessy, albo w roli osoby towarzyszącej jakiegoś gościa, który rzeczywiście został zaproszony do prezydenta. Ot ktoś ją tam po prostu zabrał. Nie dajcie sobie wmówić, że Donald zaprosił ją i tylko ją" - grzmieli internauci.
Rozumiecie jej nerwy?
Przeczytajcie również:
Ivana Trump zemściła się na Donaldzie Trumpie. Jej testament to główny dowód
Fanaberie Donalda Trumpa. Milioner ma nowe hobby w przerwie od polityki
Donald Trump zawojował parkiet na weselu córki. Wydał ją za... afrykańskiego bogacza