Popek czuje się skrzywdzona
Prezenterka musiała opuścić taneczne show - jak pisze jeden z kolorowych dzienników - przez głosy zawistników. Była w szoku, odebrano jej szansę zarobienia 300 tysięcy złotych!
"Ania zatańczyła w niedzielę wspaniałą rumbę. Pobudzająca wyobraźnię i wszystkie zmysły. Pląsała niczym rusałka w porannej mgle" - pisze "Super Express".
"Ale jakie było zaskoczenie telewidzów, kiedy jury oceniło to dzieło dosyć chłodno. A wyniki głosowania SMS - owego wręcz dobiły Anię. Była w szoku" - dodaje gazeta.
Przypomnijmy, że Popek za każdy występ w tanecznym show miała inkasować po 20 tys. zł. Jeśli dotrwałaby do finału, zgarnęłaby 300 tys.! Niestety nie udało się. Zawistnicy odebrali jej szansę obłowienia się.
Prezenterka jednak zachowała trzeźwość umysłu i na do widzenia rzuciła: "Zapraszam na Pytanie na śniadanie w konkurencyjnej Dwójce".