Popławska wyjawiła, jak została potraktowana. Nie szczędziła wstydliwych szczegółów
Aleksandra Popławska – choć nie jest już młódką – należy do grona najatrakcyjniejszych polskich aktorek i doskonale wie, jak rozpalić męskie zmysły. 47-letnia gwiazda nie kryje, że gdyby po szkole teatralnej godziła się na wszystko, co proponowało jej kilku „wpływowych panów z branży filmowej”, to być może zrobiłaby oszałamiającą karierę. Nie była jednak zainteresowana udziałem w castingach, które odbywały się w... łóżkach reżyserów i producentów.
O tym, że była molestowana i napastowana, Aleksandra Popławska zdecydowała się opowiedzieć dopiero, gdy kilka lat temu zrozumiała, że sytuacje, w jakich przed laty postawiło ją kilku "drapieżców" z show biznesu, nie były - jak uważała - składową częścią życia.
"Pochodzę z blokowiska, tam się dużo działo (...). Byłam świadkiem aktów ekshibicjonizmu, przemocy fizycznej i psychicznej. Przyjęłam, że to część życia, tak jak to, że jemy, oddychamy i wydalamy" - wyznała "Gazecie Wyborczej", tłumacząc, dlaczego milczała, gdy jej koleżanki po fachu z całego świata wspierały akcję #MeToo.
Aleksandra Popławska skończyła studia aktorskie (studiowała we wrocławskiej filii PWST w Krakowie) w 2000 roku. Miała wtedy 24 lata i dosłownie szła jak burza. Tuż po dyplomie zdobyła trzy nagrody za trzy różne role w trzech różnych spektaklach teatralnych, zagrała w kilku serialach i... utknęła na tzw. drugim planie.
"Paru mężczyzn, od których mogło coś zależeć w mojej karierze, podczas rozmowy na temat pracy położyło mi rękę w niefortunnym miejscu. I to był koniec. Wychodziłam. Było dla mnie oczywiste, że nie chcę mieć żadnego kontaktu z tymi osobami, chociaż to groziło zawodowymi konsekwencjami" - wspominała w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
"Moja kariera być może przebiegła wolniej, trudniej, ale nie wyobrażam sobie, żeby postąpić wtedy inaczej" - powiedziała.
Faktem jest, że Aleksandra bardzo długo czekała na swoją szansę. Dopiero niedawno, gdy była już po czterdziestce, zaczęła dostawać świetne role w interesujących produkcjach. Dzięki kreacjom, jakie stworzyła w serialach "Wataha", "Klangor", "Belfer" i "Szadź" oraz w filmach "Underdog", "Kobiety mafii" i "1800 gramów" należy dziś do grona największych gwiazd 40+ polskiego show biznesu.
Aktorka, pytana o molestowanie, przyznaje, że były wobec niej takie próby, ale od razu swoim zachowaniem zakomunikowała składającym jej "niemoralne propozycje", że nie ma mowy, by choćby rozważała robienie kariery "przez łóżko" czy "płacenie seksem" za role.
"Zastanawiam się nad definicją molestowania. Ja zamknęłam temat na samym początku. Gdyby ktoś mi nie pozwolił wyjść z gabinetu i zrobił coś wbrew mojej woli, byłoby to molestowanie czy już gwałt? Gdybym jednak została i pozwoliła na coś więcej, to byłby to romans, bo zostałabym tam z własnej woli?" - zastanawiała się na łamach "Gazety Wyborczej".
"Obserwując dokładnie środowisko, widziałam, że zdarzało się, iż ktoś wyciągnął z takich sytuacji korzyści zawodowe, a po latach coś, co mogło być romansem, nazywa molestowaniem" - podsumowała.
Aleksandra Popławska jest jedną z niewielu polskich aktorek, które zdecydowały się na udział w rozbieranej sesji dopiero po 40. urodzinach. W styczniu 2019 roku zaprezentowała się w pełnej krasie na łamach znanego magazynu dla koneserów kobiecych ciał i zebrała za to same pochwały! Aktorka wyznała przy okazji, że jest naturystką i uwielbia paradować nago nie tylko po domu.
"Należę do Federacji Naturystów Polskich, dla której nagość to sposób życia w harmonii z naturą, powiązany z szacunkiem dla samego siebie, dla otoczenia, i z dbałością o środowisko" - powiedziała w rozmowie z "Playboyem".
Zobacz też:
Dramat w rodzinie Popławskiej. Aktorka prosi o pomoc i wsparcie finansowe!
Aleksandra Popławska pochwaliła się córką. 17-latka wygląda jak Monica Bellucci
Aleksandra i Magdalena Popławskie wykupiły miejsce na cmentarzu. Wcześniej przeżyły piekło
Nie żyje Tina Turner. Fani, światowi przywódcy, wielcy artyści, cały świat żegna wokalistkę