Poród żony Jacka Kurskiego już w czwartek. Lekarze przekazali przykre wieści
Prezes TVP Jacek Kurski (55 l.) odlicza już godziny do narodzin swojej córki Anny Klary. Dziewczynka ma przyjść na świat w czwartek rano w jednym z państwowych szpitali. Jak udało nam się dowiedzieć, lekarze właśnie przekazali prezesowi smutne wieści.
Ze względu na reżim sanitarny związany z COVID-19 Jacek Kurski nie będzie mógł asystować przy porodzie. Joanna Kurska urodzi sama, ale jest pełna zrozumienia dla personelu szpitala i pogodziła się z tym.
- Aśka i Jacek znaleźli sposób na to, by mimo wszystko być blisko w tym ważnym momencie - mówi nam osoba blisko związana z ich rodziną.
- Podczas COVID w szpitalach modne stały się transmisje narodzin online i oni też chcą z tego skorzystać. Tata przywita małą Anię na ekranie komputera albo smartfona. Sprzęt jest już przygotowany i odpowiednio przetestowany - dodaje nasz rozmówca.
Kurscy od kilku tygodni zmagają się z falą komentarzy dotyczących wieku Joanny - kobieta urodzi córkę, mając 47 lat.
Wszystkie złośliwości rekompensują im jednak prawdziwi przyjaciele i bliscy, którzy wiedzą, że dziecko jest owocem ich prawdziwej miłości i dziś żałują, że tak późno się na nie zdecydowali. Według naszych informacji Joanna zaszła w ciążę metodami naturalnymi i nie korzystała z in vitro.
Na Annę Klarę czeka już pokoik dziecięcy, dwa wózki, które osobiście kupił prezes TVP i przyrodnie rodzeństwo. Wszyscy zrobili testy na COVID i chronią się teraz przed zarażeniem, bo od zdrowia domowników zależy szybki powrót maleństwa do domu.