Poruszająca historia dziennikarza "Daily Mail". Zmarł w wyjątkowym miejscu. Realizował tam swoje marzenia
Niespodziewanie zmarł 59-letni dziennikarz Mike Dickson. Mężczyzna przez 33 lata pracował dla brytyjskiej gazety "Daily Mail". Do tragedii doszło podczas wielkoszlemowego turnieju tenisowego Australian Open w Melbourne.
Dziennikarz Mike Dickson przez 33 lata pracował w "Daily Mail". Dziś mówi się, że zmarł tak, jak żył - zaangażowany w swój zawód. Mężczyzna odszedł bowiem w trakcie trzeciego dnia zawodów. Hołd złożyli mu już współpracownicy, brytyjscy dziennikarze, tenisiści oraz rodzina.
"Jesteśmy zdruzgotani, ogłaszając, że nasz wspaniały mąż i tata, Mike, zasłabł i zmarł podczas pobytu w Melbourne podczas turnieju Australian Open. Przez 38 lat realizował swoje marzenia związane ze sportem na całym świecie. To był naprawdę wspaniały człowiek i będzie nam go strasznie brakować" - przekazała na platformie X rodzina dziennikarza.
Również na oficjalnym profilu WTA (Women’s Tennis Association) przekazano smutne wieści i wyrazy współczucia dla najbliższych:
"WTA z głębokim smutkiem przyjęła wiadomość, że na początku tego tygodnia w Melbourne zmarł weteran tenisowy Mike Dickson z 'Daily Mail'. Mike relacjonował swój 24. Australian Open w ramach wybitnej i niezrównanej kariery dziennikarza sportowego, która trwała prawie 40 lat. Był postacią bardzo szanowaną w tourze wśród zawodników, trenerów, personelu i wszystkich osób związanych z tenisem. Nasze myśli są z jego rodziną i bliskimi w tym bardzo trudnym czasie".
Kondolencje dla rodziny przekazało również miejsce pracy dziennikarza, czyli "Daily Mail".
"Z głębokim smutkiem zawiadamiamy, że Mike Dickson zmarł w wieku 59 lat. 'Dicko' był wspaniałym korespondentem tenisowym i wybitnym kolegą: utalentowanym, życzliwym i kompetentnym. Co więcej, był genialnym facetem, zachowującym się z klasą. To był zaszczyt móc z nim pracować i go znać. Nasze myśli są w tej chwili z jego rodziną" - napisali na platformie X.
Dickson oprócz bycia dziennikarzem spełniał się również jako mąż, ojciec i autor książek. Napisał wiele pozycji, w tym biografię Emmy Raducanu o tytule "Emma Raducanu: When Tennis Came".
To właśnie z nią przeprowadził ostatni wywiad. Kobieta rozmawiała z nim 16 stycznia, niedługo po zwycięstwie nad Shelby Rogers.
Czytaj też:
Nie żyje popularny dziennikarz radiowy. Zmarł nagle. Miał zaledwie 42 lata
Nie żyje popularny aktor i model. Nagłe wieści o śmierci 50-latka ujawniła zdruzgotana narzeczona
Nie żyje legendarny kompozytor. Jego muzykę znała cała Europa