Reklama
Reklama

Poruszające doniesienia z domu Pyżalskich. To wtedy papiery rozwodowe wpłynęły do sądu

Publiczny dramat rodziny Pyżalskich ciągnie się od kilku dni, ale ostatnie doniesienia pokazują, że kryzys w małżeństwie celebrytów zaczął się dużo wcześniej. Na jaw wychodzą kolejne brudy, a teraz jeden z tabloidów dotarł do daty złożenia papierów rozwodowych. Wyszła cała prawda o tym, jak spędzili święta.

Izabella Łukomska-Pużalska i Jakub Pyżalski biorą rozwód

W ostatni czerwcowy weekend polski show-biznes przeżył olbrzymi szok, gdy na jaw wyszła sprawa rozwodowa między Izabellą Łukomską-Pyżalską i Jakubem Pyżalskim. Małżeństwo milionerów długo uchodziło za bliskie ideału, a w dodatku mają aż sześcioro dzieci, więc mało kto spodziewał się podobnego oświadczenia ze strony byłej prezes Warty Poznań.

Najpierw plotkowano, że rozwód może wiązać się z pewną poważną aferą finansową, ale wszystko zmieniło nagłe oświadczenie Łukomskiej-Pyżalskiej, która zarzuciła mężowi wieloletnie stosowanie przemocy. To właśnie miało sprawić, ze zdecydowała się w końcu zawalczyć o siebie i odejść od dawnego ukochanego. Jakub Pyżalski w odpowiedzi opublikował post na Facebooku, w który tłumaczy, że żona zostawiła go ze wszystkimi dziećmi już kilka miesięcy temu.

Reklama

Według jego zapewnień nigdy nie bywał agresywny i nic nie wie o niebieskiej karcie (rzekomo założonej mu przez policję po interwencji Łukomskiej-Pyżalskiej). Dosyć niespodziewanie w obronie Pyżalskiego stanął ich wspólny syn. Igor zaświadczył jakoby jedyną osobą przekraczającą granice w ich rodzinie była matka i wypomniał jej romans z tajemniczym mężczyzną w Dubaju.

Sprawa rozwodowa Pyżalskich ciągnie się od grudnia

Nic nie wskazuje na to, by cała afera miała szybko dobiec końca. Zresztą podobnie jak sama sprawa rozwodowa. Dziennik "Fakt" dotarł do pozwu rozwodowego Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej. Okazuje się, że dokument wpłynął do poznańskiego sądu dokładnie 20 grudnia 2022 roku. Potwierdziły się więc informacje o wielomiesięcznym kryzysie w domu Pyżalskich, którego moment graniczny nastąpił tuż przed Bożym Narodzeniem.

Można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że właśnie dlatego ani w te, ani w następne święta Izabella Łukomska-Pyżalska nie wrzuciła do mediów społecznościowych tradycyjnego rodzinnego zdjęcia. A jak tak dalej pójdzie, to podobna fotografia nie pojawi się tam jeszcze długo. Nie tylko z powodu konfliktu między małżonkami, ale też powolnych młynów polskiego sądownictwa.

Choć pozew rozwodowy wpłynął jeszcze w zeszłym roku, to wydział cywilny poznańskiego sądu do dzisiaj nie wyznaczył terminu pierwszej rozprawy. Data początku procesu zależy od obłożenia spraw, którymi musi zajmować się przydzielony sprawie sędzia. "Fakt" otrzymał w każdym razie zapewnienie, że dojdzie do tego na pewno jeszcze w tym roku.

Zobacz też:

Tak Jakub Pyżalski skomentował wieści o rozwodzie. Nie zostawił złudzeń

Szajka złodziei aut wzięła sobie na cel Łukomską-Pyżalską. Nie miała wyboru

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Izabella Łukomska-Pyżalska | Jakub Pyżalski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy