Poruszające wieści na temat Lewandowskiej. Słowa o poważnie chorym synku chwytają za serce
Słynna prezenterka "Pytania na śniadanie" Anna Lewandowska w jednym z ostatnich odcinków programu poinformowała widzów o tym, że jej dziecko urodziło się z niepełnosprawnością. W mediach społecznościowych dziennikarka we wzruszających słowach podziękowała wszystkim za wsparcie i opublikowała wzruszający wpis.
Anna Lewandowska to popularna prezenterka, szczególnie dobrze znana widzom "Pytania na śniadanie". Dziennikarka w porannym paśmie Telewizji Polskiej prowadzi kącik show-biznesowy, w którym przedstawia najnowsze wiadomości i plotki ze świata rozrywki.
W jednym z ostatnich wydań programu prowadząca opowiadała o synu Colina Farrella, który cierpi na rzadką chorobę genetyczną zwaną zespołem Angelmana, utrudniającą mu codzienne funkcjonowanie. W nawiązaniu do 20-letniego Jamesa Farella, Anna Lewandowska nieoczekiwanie przyznała, że sama jest mamą niepełnosprawnego dziecka.
"Mój Leo skończył 10 lat i wciąż wierzę w to, że powie do mnie «mamo»" - powiedziała na antenie. Na te słowa błyskawicznie zareagowała Ida Nowakowska, nazywając swoją koleżankę z "PnŚ" prawdziwą bohaterką.
"My chyba nie bardzo lubimy być określani mianem bohaterów. Jeżeli dostajesz od życia wyzwanie i masz osobę, którą kochasz najbardziej na świecie, to jesteś w stanie uchylić mu nieba. Tutaj rzeczywiście potrzeba cierpliwości, wytrwałości i trzeba tym dzieciom zapewnić najlepszą opiekę, jak jest tylko możliwa. Chylę czoła przed rehabilitantami i lekarzami" - odpowiedziała na to Anna Lewandowska.
Choć Anna Lewandowska jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, stara się dbać o swoją prywatność. Nie robi jednak tajemnicy z choroby swojego 10-letniego synka i na bieżąco informuje internautów o stanie zdrowia chłopca, u którego stwierdzono m.in. wadę mózgu i serca.
Ostatnio prezenterka "Pytania na śniadanie" opublikowała na InstaStories relację z urodzin pociechy. Fotografię opatrzyła wzruszającym wpisem.
"Dziesięć lat temu urodził się mój syn Leo. Mocno walczył, by być. Dwie operacje ratujące życie, kilka kolejnych, mnóstwo miesięcy w szpitalu, ponad dziewięć lat rehabilitacji. Nikt nie potrafi śmiać się tak radośnie jak on!" - można przeczytać w social mediach.
Przy okazji dziennikarka podziękowała tym wszystkim, którzy przez ostatnie lata wspierali ją w walce o zdrowie Leosia:
"Może kiedyś się doczekam i powie "mama". Chciałabym i staram się, by był najkochańszym dzieckiem na świecie. Mój skarbulek. Dzięki każdej osobie, która daje mi wsparcie" - podsumowała.
Zobacz też:
Anna Lewandowska przerwała wywiad w TVP. Musiała "uratować" Idę Nowakowską
"Pytanie na śniadanie": Wpadka w programie TVP. Nowicki aż zbladł
"Pytanie na śniadanie". Ekipa pożegnała Łukasza Nowickiego. Anna Lewandowska się popłakała