Poruszające wieści o młodej żonie Skiby tuż po ślubie. Gorąco prosi Polaków o pomoc. To nie były plotki
Krzysztof Skiba i Karolina Kempińska mają za sobą jedno z najważniejszych wydarzeń w ich wspólnym życiu. Ślub popularnej pary nie obył się bez pewnych kontrowersji, ale wszystko wskazywało na to, że od tej pory będą mogli w szczęściu cieszyć się sobą nawzajem. To jednak nie takie proste, ponieważ pewien problem spędza im sen z powiek. Młoda żona SKiby gorąco prosi Polaków o pomoc.
Fani jednego z najpopularniejszych polskich muzyków czekali na ten dzień od bardzo dawna, ale w końcu się doczekali. Krzysztof Skiba i Karolina Kempińska w sobotę 19 sierpnia oficjalnie wzięli ślub, po czym bawili się na plenerowym weselu w towarzystwie wielu polskich gwiazd. Wydarzenie wywołało trochę kontrowersji, ale wbrew pozorom nie z powodu samego związku czy różnicy lat dzielącej partnerów. Oburzenie części komentujących wywołał natomiast fakt, że zaproszenia na ślub nie otrzymał syn artysty - Tytus Skiba.
Pomimo tych zawirowań i medialnych dyskusji Kempińska i Skiba wydają się razem niezwykle szczęśliwi. Wokalista chwali się publicznie, jak znanych gości zaprosił na wesele, a w dodatku już rozpoczęli wraz z Karoliną objazd po mediach. Na pierwszy ogień poszło radio Eska. Co ciekawe, Karolina Kempińska poruszyła w trakcie rozmowy również ważny temat niezwiązany z uroczystością.
Nie jest żadną tajemnicą fakt, jak ważny dla Krzysztofa Skiby jest temat dbania o zwierzęta. Muzyk szczególnie często podejmuje temat przepełnionych schronisk dla psów (zrobił to m.in. niedługo przed ślubem). Od początku relacji Skiby i Kempińskiej plotkowano zresztą, że to jeden z tematów, który szczególnie mocno ich połączył. Na samym weselu oczywiście były obecne należące do małżeństwa psiaki, które podobno zachwyciły obecnych na miejscu gości.
Nie każdy czworonóg ma jednak tyle samo szczęścia. Dlatego Kempińska zwróciła się w wywiadzie dla "Faktu" do Polaków o dalsze wsparcie schronisk. Powtórzyła tym samym sentyment świeżo poślubionego męża. Dodała też jednak coś od siebie:
"Poprosiliśmy gości, by zamiast kwiatków (...), przywieźli karmę dla psów. W związku z tym, że większość osób była spoza Łodzi, pytali się, czy możemy otworzyć jakąś skarbonkę, żeby dali pieniążki. Przywieźli zarówno karmę, jak i pieniądze. Karma poszła do schroniska w Łodzi (...). Przy okazji, chciałabym zaapelować, by przynosić do schroniska stare koce, prześcieradła czy kołdry, bo placówki bardzo potrzebują tych darów. To nic nie kosztuje, a psiakom naprawdę zawsze się to przyda" - zwróciła się z prośbą Kempińska.
Oczywiście w trakcie wywiadu nie mogło też zabraknąć wspomnienia ślubu i wesela. Jak deklaruje celebrytka, do końca swoich dni nie zapomni tej uroczystości. Również dzięki wsparciu zaufanych osób:
"To było coś pięknego. Nie zapomnę tego nigdy. Te momenty na zawsze zostaną w pamięci. My się bardzo fajnie ze sobą bawiliśmy, nasi przyjaciele się super bawili. Było takie zamknięte grono ludzi, którym całkowicie ufaliśmy. Poprawin nie mieliśmy, ale impreza trwała finalnie do 8 rano" - zaznaczyła młoda żona Krzysztofa Skiby.
Zobacz też:
Kawalec przygotował niesamowity prezent ślubny dla Skiby i jego młodej partnerki
Nie do wiary, jak zareagowała rodzina Kempińskiej na wieści o romansie ze Skibą