Poruszające wieści. Przyjaciółka wyjawia, w jakim stanie jest Stanisława Celińska!
Stanisława Celińska (73 l.) jeszcze niedawno zachwycała na festiwalu w Opolu. Widzowie nie mieli jednak pojęcia, że artystka zmaga się z potwornym bólem. Lekarze zalecają operację, ale gwiazda jest pełna obaw...
Promienny uśmiech, energiczne ruchy, przenikliwe spojrzenie, silny głos – taką niedawno widzieliśmy ją na festiwalu piosenki w Opolu.
W opolskim amfiteatrze wzruszona Stanisława Celińska odebrała nagrodę publiczności za utwór "Niech minie złość". (sprawdź!).
Publiczność zgotowała jej długą owację.
"Potrzebujemy pociechy, czułości, miłości, bo życie i tak nam daje w kość" – powiedziała po występie.
Rzeczywiście, życie jej nie rozpieszczało: biedne dzieciństwo w powojennej stolicy, przedwczesna śmierć taty, rozwód, alkoholizm.
Do tego jeszcze doszły kłopoty ze zdrowiem.
"Wszystko mi już zaczęło nawalać... Stawy, kolana, nogi..." – żaliła się aktorka.
Niestety, czas nie rozwiązał jej zdrowotnych problemów.
Przyjaciółka wyjawiła właśnie, w jakim aktorka jest stanie...
Dolegliwości przy poruszaniu się są dokuczliwe, odczuwa dotkliwy ból kolana, nie może też długo stać w bezruchu.
Żeby znowu odzyskać dawną energię i sprężysty chód, specjaliści zalecają zabieg operacyjny.
"To trudna decyzja, tym bardziej, że służba zdrowia jest w kryzysie przez pandemię koronawirusa. Ale Stasia musi wreszcie o siebie zadbać.
Chciałaby jeszcze długie lata pracować na scenie, a do tego potrzebna jest świetna kondycja" – mówi tygodnikowi "Świat i Ludzie" zaprzyjaźniona z nią aktorka.
Kto wspiera ją w tych trudnych chwilach?
Na szczęście Stanisława Celińska ma wsparcie w rodzinie.
Choć mieszka samotnie, często odwiedza ją córka Ola (43). Pomoże zrobić zakupy, sprzątnie mieszkanie, ugotuje obiad, wyjdzie na spacer z psem.
Przynajmniej o to artystka nie będzie musiała się martwić.
To nie jest nowa sytuacja. Dwa lata temu z przyczyn zdrowotnych zrezygnowała z roli w komedii "Miszmasz, czyli Kogel-Mogel 3”.
Odwoływała też koncerty, opóźniał się jej powrót do serialu „Barwy szczęścia”.
Producenci byli niepocieszeni, ale zdrowie jest najważniejsze.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, aktorka z taką energią zaskoczy nas jeszcze nie raz!
***