Poruszający komunikat od nowej prowadzącej "Pytania na śniadanie". Wielu widzów do dziś nie wie, że walczyła o życie
Związana przed laty Telewizją Polską dziennikarka Joanna Górska w wyniku dużych przetasowań w "Pytaniu na śniadanie" otrzymała niedawno pracę marzeń i została jedną z prowadzących śniadaniówki. Wielu z jej nowych fanów nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, jak niewiele brakowało, by nie było jej już z nami. W minioną niedzielę Górska otworzyła się na temat swojej walki z nowotworem.
Wierni fani "Pytania na śniadanie" doskonale wiedzą, że na początku lutego program TVP wygląda diametralnie inaczej niż jeszcze kilka tygodni temu. Nowa szefowa śniadaniówki postanowiła wymienić pełen skład prowadzących, a co za tym idzie pozbyła się największych gwiazd takich jak Katarzyna Cichopek, Maciej Kurzajewski, Małgorzata Tomaszewska czy Ida Nowakowska. Zamiast nich na ekranie zadebiutowały cztery nowe pary, a piąta jest obecnie w trakcie tajnych prób przed kamerami. Wśród nowych prezenterów pojawił się także Robert Stockinger, któremu w duecie towarzyszy Joanna Górska.
Nowe pary prowadzących "Pytania na śniadanie" mają przed sobą trudne zadanie przekonania do siebie widowni, ale wydaje się, że akurat Stockingerowi i Górskiej może się to udać względnie szybko. Oboje mają za sobą wiele lat pracy w mediach, w tym również przy konkurencyjnej śniadaniówce TVN-u. Dziennikarka w przeszłości pracowała też w "Wiadomościach" oraz przy programach stacji Polsat News. Do tej pory nie zajmowała natomiast tak eksponowanego stanowiska, dlatego nie wszyscy fani porannego show słyszeli wcześniej o jej długiej walce z rakiem.
Straszne wieści spadły na gwiazdę w 2017 roku, gdy po raz pierwszy usłyszała diagnozę o nowotworze piersi. Choć Górska mogła wtedy odnieść wrażenie, że jej całe życie nagle załamało się jak domek z kart, to nie poddała się i co więcej otwarcie mówiła o swojej chorobie mediom. Po rozpoczęciu chemioterapii występowała na wizji w peruce, lecz na jej profilu w mediach społecznościowych nie brakowało zdjęć bez włosów. Leczenie na szczęście przyniosło zadowalający efekt i w 2018 roku ostatecznie dobiegło końca.
Nowotwór został pokonany, ale sama terapia poważnie odbiła się na zdrowiu i wyglądzie Joanny Górskiej. Dziennikarka wprost pisała w sieci o tym, że schudła aż 17 kg, a powrót do pełnej formy trwał długimi miesiącami. Na szczęście dziś tryska zdrowiem i może się dzielić własnymi doświadczeniami ze światem.
Joanna Górska ostatnio wróciła do TVP po 12 latach przerwy. Prezenterka postanowiła wykorzystać nową rozpoznawalność i z okazji obchodzonego 4 lutego Światowego Dnia Walki z Rakiem opowiedziała szerzej o swoich przeżyciach z lat 2017-18. W swoim wpisie, który pojawił się na Instagramie, podkreślała konieczność dostosowania się przez najbliższych do oczekiwań i potrzeb chorującej osoby. Każdy ma bowiem prawo do przeżywania tej sprawy na swój sposób:
"Każdy pacjent ma prawo do swojego podejścia do choroby, SWOICH emocji i swojej drogi. (...) Walczyłam o zdrowie, o przyszłość, o wspomnienia, o każdy dzień, miesiąc i rok ze swoimi bliskimi. Walczyłam ze swoimi słabościami kiedy szłam na chemię, operację i radioterapię. Walczyłam, kiedy już po leczeniu, bałam się czerwonych płynów, niektórych zapachów i dźwięków, które kojarzyły mi się ze szpitalem. Walczyłam o psychikę kiedy szłam na psychoterapię" - zadeklarowała Górska.
Dziennikarka zauważyła przy okazji, jak wiele przez tych siedem lat zmieniło się na plus w leczeniu nowotworów, ale przy okazji uderzyła też we wciąż zauważalne słabości polskiej służby zdrowia: " Mojego, trójujemnego, raka piersi teraz leczy się inaczej. Doszła refundowana immunoterapia, a od mojej diagnozy minęło niespełna siedem lat. Pojawili się koordynatorzy pacjenta onkologicznego. Na coraz więcej nowotworów są terapie celowane. (...) Jest jeszcze dużo do zrobienia, system jest bezduszny, a dostęp do lekarzy specjalistów to kpina. Ciągle o możliwościach leczenia decyduje kod pocztowy i portfel pacjenta" - czytamy na jej Instagramie.
Cały wpis Joanna Górska zakończyła życzeniami zdrowia dla wszystkich swoich obserwujących, lecz jednocześnie poprosiła o to, by wspierali siebie nawzajem w chorobie. Walka z ciężkim schorzeniem w pojedynkę jest bowiem czymś niezwykle trudnym. A każdy zasługuje na wsparcie.
Zobacz też:
Aleksander Sikora złamał obietnicę. Nie mógł dłużej milczeć o "Pytaniu na śniadanie"
Tak Joanna Górska zmieniała się przez lata. Kiedyś nosiła krótko ścięte włosy
Tomasz Kammel przerwał milczenie po zwolnieniu z "Pytania na śniadanie"