Poruszenie w trakcie rozmowy z Lewandowskim. Aż złapał się za głowę z zażenowania
Robert Lewandowski w ostatnich kilku meczach FC Barcelony pokazał, że powoli wraca do wielkiej formy. Nie umknęło to uwadze reporterów, którzy zapytali go o szczegóły podczas konferencji prasowej. Jeden z dziennikarzy doszedł do zaskakujących wniosków, z którymi postanowił podzielić się z polskim piłkarzem. Ten zareagował w jednoznaczny sposób.
Po ostatnich spektakularnych porażkach polskiej reprezentacji polscy kibice z coraz mniejszym entuzjazmem myślą o zbliżających się mistrzostwach Europy, które zorganizują nasi zachodni sąsiedzi. Biało-czerwonych czekają jeszcze dwustopniowe baraże. Już za parę dni odbędzie się pierwsze spotkanie z Estonią. Jeśli podopiecznym Michała Probierza uda się zwyciężyć, zagrają z wygranym drugiego półfinału, w którym zmierzą się piłkarze Walii i Finlandii.
Z okazji zbliżających się spotkań została zorganizowana konferencja prasowa, na której obok szkoleniowca polskiej kadry pojawił się kapitan drużyny - Robert Lewandowski. Podczas spotkania z przedstawicielami mediów doszło do zaskakującej sytuacji, o której od razu zrobiło się bardzo głośno.
Jeden z dziennikarzy odniósł się do niedawnych sukcesów boiskowych małżonka Anny Lewandowskiej. 35-latek w ostatnich meczach FC Barcelony prezentuje się coraz lepiej i wygląda na to, że odzyskuje dawną formę.
Wiktorowi Chrabąszcz z dziennika "Fakt" zasugerował, że dobra passa piłkarza "Dumy Katalonii" może mieć związek ze... spotkaniem z polską influencerką - Julią Żugaj - która odwiedziła niedawno Katalonię i spotkała się z Robertem Lewandowskim.
Zaskakującymi wnioskami podzielił się z piłkarzem, któremu w ostatnim meczu udało się pokonać bramkarza Atletico Madryt i asystować przy dwóch trafieniach, dzięki czemu jego drużyna zwyciężyła aż 3:0.
"Ostatnio Twoja forma wyraźnie zwyżkuje. Chciałbym się zapytać, czy ma to jakiś związek ze spotkaniem z Julią Żugaj? I czy po nim zostałeś może «Żugajką»?" - zapytał z rozbrajającą szczerością reporter tabloidu, posługując się modnym w sieci określeniem oznaczającym fanów gwiazdy internetu.
Robert Lewandowski poczuł się zaskoczony absurdalnym pytaniem i parsknął śmiechem, jednocześnie łapiąc się za głowę. Piłkarz Barcelony nie był w stanie konstruktywnie odpowiedzieć na to, o co zapytał go dziennikarz. Z ust gracza reprezentacji Polski padło tylko ironiczna zaczepka rzucona w stronę reportera:
"Naprawdę?" - odbił piłeczkę wyraźnie rozbawiony 35-latek.
"Nie wiem, Robercie, czy chcesz odpowiedzieć na to pytanie. Może skupmy się na sprawach sportowych" - załagodził całą sytuację rzecznik prasowy biało-czerwonych i poprosił przedstawicieli prasy o kolejną serię pytań.
Zobacz też:
Anna Lewandowska skompromitowana. Oto co znajduje się w jej cateringu
Anna Lewandowska z samego rana przekazała takie wieści. Robert nieźle się wykosztował
Lewandowski nigdy wcześniej tak nie mówił o żonie. Anna w szoku