Poruszył ten temat po 19 latach. Mandaryna nie potrafiła ukryć silnych emocji
Mandaryna, czyli Marta Wiśniewska to popularna gwiazda, która wielu osobom kojarzy się przede wszystkim z brzmieniami z początku lat 2000. Ludzie chętnie wspominają czasy, gdy występowała u boku swojego byłego męża - Michał Wiśniewskiego, a także jej słynny koncert podczas Sopot Festival 2005. To właśnie 19 lat temu sprawiła, że na usta wielu do dziś ciśnie się "legendarne" pytanie: "Znacie Ev'ry Night?!". Właścicielka szkoły tańca od czasu do czasu zmuszana jest, by w wywiadach wrócić pamięcią do tamtego pechowego dnia. Tak było i tym razem...
Mandaryna podczas rozmowy z Kubą Wojewódzkim postanowiła wrócić pamięcią do swojego pechowego występu z 2005 roku. To wtedy wystąpiła na Sopot Festival, a po koncercie zarzucano jej brak umiejętności wokalnych i korzystanie z playbacku. Choć hit "Ev'ry Night" znała cała Polska, niesmak pozostał i do dziś wielu kojarzy byłą żonę Michała Wiśniewskiego przede wszystkim z tamtym wokalnym "popisem".
Mandaryna odpowiedziała Kubie krótko, ale wymownie: "To jest wspaniałe, bo to wy to wspominacie. No i... tyle". Wygląda na to, że jest bardzo znudzona pytaniami o wydarzenie, które miało miejsce 19 lat temu i niechętnie rozpoczyna dyskusje na ten temat.
Co ciekawe, w rozmowie z Pomponikiem kilka tajemnic zdradził były menadżer Mandaryny. Filo bardziej szczegółowo opowiedział o zdarzeniu i wyjawił, że na scenie pojawiły się poważne problemy.
"Ona się nie słyszała. Miała trzy chórzystki - jedna była specjalnie wynaleziona pod nią, która miała bardzo podobny głos do niej. Ona miała praktycznie za nią śpiewać, ale oni tę chórzystkę wyłączyli. Tylko Marta śpiewała, muzycy nie mieli odsłuchów, Marta nie miała odsłuchów. Chórzystka śpiewała, a nie wiedziała, że jej nie słychać. Marta mi powiedziała, że ona dopiero tak w połowie drugiej piosenki się skapnęła, że coś nie gra" - przekazał.
Po chwili menadżer dodał, że to temat, który prawdopodobnie nadal nie jest przepracowany w życiu wokalistki.
"Marta ma - moim zdaniem - nieprzepracowany ten Sopot. (...) Też namawiam Martę, żeby nagrała wywiad-spowiedź po latach i powiedziała to wszystko (...) Ma kompleks Sopotu, kompleksu byłej wielkiej gwiazdy".
Jak wiadomo, Mandaryna zmieniła ścieżkę swojej kariery i dziś znacznie bliżej jej do wytańczenia swojej artystycznej duszy niż kontynuowania kariery wokalnej (choć z tej całkowicie nie zrezygnowała). To, czy tamten dzień miał wpływ na taką decyzję, nadal pozostaje jednak słodką tajemnicą.
Czytaj też:
Mandaryna po niemal dwóch dekadach wyjawiła prawdę o fortunie Wiśniewskiego. Kto by pomyślał
Mandaryna 18 lat później ujawniła przyczynę rozwodu z Wiśniewskim. Padły wymowne słowa
Mandaryna o kulisach rozwodu z Wiśniewskim. Jednego jej szkoda