Poszła do łóżka z paparazzo? (zobacz zdjęcia!)
To z nim sypia Britney Spears?
Po ostatniej szalenie imprezowej sobocie, Britney Spears zameldowała się w hotelu Peninsula w Beverly Hills, a jak donosi prasa, wcale nie przebywała tam sama...
Co dziwniejsze, towarzyszył jej paparazzi, który regularnie śledzi gwiazdę, jednak według jego zapewnień, noc z Britney przebiegła bez żadnych ekscesów.
Paparazzi ma na imię Adnan i jak twierdzi, piosenkarka potrzebowała po prostu kogoś, by porozmawiać. "Jesteśmy tylko przyjaciółmi. Była troszkę roztrzęsiona wszystkim, co się ostatnio dookoła niej dzieje" - powiedział fotograf prasie.
Adnan dał podobno Britney swoją wizytówkę po tym jak usłyszał, że gwiazda go lubi. Niedługo potem Britney zadzwoniła do niego. "Po przedyskutowaniu możliwości jego wizyty w domu Britney, piosenkarka stwierdziła, że rezydencja jest zbyt brudna i że wolałaby raczej udać się do hotelu. Wróciła do domu by się trochę odświeżyć, a Adnan zaparkował samochód przy drodze i czekał na nią. Później Britney wyjechała swoim samochodem i oboje pojechali do hotelu" - informuje źródło bliskie fotografowi.
Podobno Adnan wyszedł z hotelu około 6 rano, Britney natomiast wymeldowała się o godzinie 9.