Potocka wyznała prawdę po latach. Problemy finansowe wpędziły ją w chorobę
Małgorzata Potocka po latach ujawniła prawdę o strasznym okresie swojego życia, gdy walczyła z objawami poważnej choroby. W wywiadzie wyjawił, jak wyglądała jej codzienność po tym, jak wycofała się z życia w blasku fleszy, by w spokoju móc dojść do siebie. Dochodziło nawet do sytuacji, w których była zmuszona czołgać się na czworaka do toalety. Ujawniła wszystkie szczegóły.
Małgorzatę Potocką telewidzowie mogą kojarzyć m. in. z serialu "Barwy szczęścia", gdzie wcieliła się w jedną z ważnych bohaterek. Popularność przyniósł jej jednak przede wszystkim serial "Matki żony i kochanki". Gwiazda uchodzi za niezwykle pogodną osobę i często jej entuzjazm daje o sobie znać na ekranie.
Niemniej jednak w życiu prywatnym Potockiej nie jest tak kolorowo i podobnie jak wielu innych celebrytów, boryka się z własnymi problemami. Niedawno stało się jasne, że przeżyła naprawdę trudny czas, gdy dopadła ją choroba. Wówczas potrzebowała pilnej pomocy lekarza, by móc znów stanąć na nogi. W niedawnym wywiadzie ujawniła prawdę.
Z relacji gwiazdy wynika, że jej tryb życia sprowadził na nią poważne problemy. Aktorka mierzyła się depresją, która znacząco wpłynęła na pogorszenie się ogólnego stanu jej zdrowia. Co więcej, w pewnym momencie Małgorzata nie miała pojęcia, jak sobie z tym poradzić.
"Depresja przychodziła, odchodziła, starałam się sobie radzić, ale rozsypałam się na 50-leciu łódzkiej Szkoły Filmowej. Nie mogłam wstać z łóżka w hotelu" - tłumaczyła w rozmowie z "Wysokimi obcasami".
Brak chęci i siły do życia dopadły ją w najmniej oczekiwanym momencie. Zrozumiała, że sama nie jest w stanie poradzić sobie z tym, co się z nią dzieje. Dlatego szybko zatelefonowała do sprawdzonego specjalisty.
"Kiedy doczołgałam się na czworaka do toalety, zadzwoniłam do Jacka Santorskiego, psychologa, który przyjechał po mnie i w nocy zawiózł mnie do Warszawy. Uświadomił mi, w jakim jestem stanie" - wspomina Małgorzata Potocka.
Szybko stało się jasne, że problemy finansowe, z którymi zaczęła się zmagać aktorka, tylko pogarszają jej stan. Gwiazda zaczęła nawet myśleć o tym, że przyjdzie jej pożegnać się z ukochanym domem. "(...) Kiedy jesteś w depresji, ostatnią rzeczą, na jaką możesz sobie pozwolić, jest zmiana miejsca, w którym czujesz się bezpiecznie, gdzie odprawiasz swoje codzienne rytuały" - wyznała szczerze.
Na szczęście córki aktorki w porę przyszły jej z pomocą i wspólnie opłaciły zaległe rachunki mamy, by ta mogła mieć dach nad głową.
Zobacz też:
Małgorzata Potocka nie skąpiła pieniędzy. Nie do wiary, na co wydała pół miliona
Jan Nowicki przed śmiercią złożył byłej żonie nietypową propozycję. Nie chciała nawet słyszeć