Reklama
Reklama

Ledwo Kurdej-Szatan wyszła z sądu, a tu taka heca. Przyznała się do wszystkiego, wiedzieli nieliczni

Barbara Kurdej-Szatan w ostatnich latach naprawdę sporo przeszła. Wszystko zaczęło się od głośnego wpisu, który wywołał poruszenie na całą Polskę. Konsekwencje tego czynu były dotkliwe, włącznie z wyrzuceniem jej z TVP przez ówczesnego prezesa Jacka Kurskiego. Nie obyło się także bez wizyt w sądzie. Od pewnego czasu w życiu aktorki zaczęło dziać się jednak nieco więcej dobrego. Ostatnio ogłosiła, że wygrała kolejną sprawę, a teraz zdobyła się na niezwykle szczere wyznanie. "Zaczęłam płakać" - wspomina celebrytka.

Barbara Kurdej-Szatan przez lata była gwiazdą TVP i twarzą jednej z telefonii komórkowej. Wszystko zmieniło się po głośnym wpisie, w którym nie szczędziła gorzkich słów i wulgaryzmów. 

Konsekwencje były dotkliwe, bowiem ówczesny prezes TVP Jacek Kurski zamknął przed nią drzwi do telewizji, straciła także kontrakt z marką operatora. Nie obyło się także bez wizyt w sądzie. Sprawą zajęła się prokuratura, która wszczęła postępowanie przeciwko gwieździe. 

Reklama

Skandal z Barbarą Kurdej-Szatan odbił się na jej karierze

Wszystko ciągnęło się przez ostatnie trzy lata. Niedawno sprawa została jednak umorzona, o czym Basia poinformowała w social mediach, nie kryjąc przy tym radości. 

"Miałam już wrażenie, że to będzie wciąż niekończąca się historia... To koniec! Trzy i pół roku rozpraw, przychodzących pism z sądu, na widok których chciało mi się wymiotować" - pisała gwiazda. 

Jak dodała, o wielu sprawach nie mówiła publicznie, choć było jej niezwykle ciężko. 

"Nie dzieliłam się z Wami niczym (...), żeby jeszcze dokładać pretekstu do wypisywania do mnie ciągłych obrzydlistw (...) Ciążący z tylu głowy temat rozpraw się zakończył. Sprawa ponownie umorzona" - obwieściła. 

Kurdej-Szatan wraca do trudnego okresu w życiu. Mówi wprost: "Zaczęłam płakać"

Na szczęście wszystko dobrze się ułożyło, a ona sama wróciła nawet do TVP, gdzie prowadzi m.in. show "Cudowne lata", który niedawno miał premierę drugiego sezonu. I to właśnie w takim momencie nadszedł wyrok, a teraz jeszcze wróciła do sprawy w rozmowie z Plejadą, w którym to aktorka mówi wprost:

"To były dla mnie bardzo trudne lata i nie chodzi tutaj, jak to niektórzy mi zarzucają, żeby robić z siebie ofiarę. Mówię o tym, co czułam, jak się czułam i jaki ten czas dla mnie był" - zaczęła.

Potem dodała, jakie emocję nią targały. W pewnym momencie na sali sądowej zalała się nawet łzami:

"Jak usłyszałam to wszystko w sądzie, to zaczęłam płakać. Powiedziałam tylko cicho "dziękuję" i płacząc, wyszłam. Po traumach człowiek zupełnie inaczej reaguje i nie da się tego po prostu powstrzymać. Rzeczywiście ze mnie wszystko zeszło. (...) Cieszę się, oczywiście, że mam sądy za sobą, ale wszystko to, co [ta sprawa - przyp. red.] za sobą niosła, na pewno mnie doświadczyło. Uświadomiło mi, ile jest zła" - podsumowała gorzko Barbara. 

Zobacz też:

W TVP właśnie zdecydowano. Los Kurdej-Szatan się odwrócił

Kurdej-Szatan oficjalnie ogłosiła światu nowinę, a tu takie doniesienia

Zalana łzami Kurdej-Szatan mówi wprost

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Barbara Kurdej-Szatan | Rafał Szatan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy