Potwierdziły się doniesienia w sprawie małżeństwa Martyniuków. "Mówili, że wyglądam jak mama Zenka"
Danuta Martyniuk była w sobotę gościem programu Mateusza Hładkiego "Mówię wam". W szczerej rozmowie z dziennikarzem TVN żona Zenka otworzyła się na prywatne tematy dotyczące jej małżeństwa oraz spektakularnej metamorfozy. Wyznała, że zmieniła się tak gruntownie dla Zenka i licznych krytyków, którzy zarzucali jej, że wygląda jak matka gwiazdora disco-polo.
Danuta Martyniuk długo pozostawała w cieniu swojego znanego męża - lidera Akcent Zenona Martyniuka. Jednak w pewnym momencie kobieta postanowiła sama zapracować na swoją markę i na dobre weszła w świat show-biznesu.
Nie dość, że zaliczyła spektakularną metamorfozę, po której aż ciężko ją poznać, to jeszcze wystąpiła w teledysku swojego męża oraz Sławomira. Kobieta jest także aktywna w mediach społecznościowych, coraz częściej pojawia się także na ściankach i udziela wywiadów.
W sobotni poranek żona gwiazdora disco-polo była gościem Mateusza Hładkiego w jego autorskim programie "Mówię wam" na antenie TVN7. W szczerej rozmowie Danuta Martyniuk otwarcie opowiedziała o trudach małżeństwa z Zenkiem.
Celebrytka została zapytana także o zmiany w swoim wyglądzie, ponieważ powszechnie wiadomo, że chętnie korzysta z medycyny estetycznej, zrzuciła także kilka zbędnych kilogramów. Kobieta przyznała otwarcie, że zmieniła się przede wszystkim dla swojego męża i dla krytyków, którzy czynili jej przykre uwagi w komentarzach.
"Super, jak się zachwycają. Niektórzy się zachwycają, niektórzy nie. Myślę, że tak gdzieś 1,5 roku, 2 lata (potrzebowała na zrzucenie kg, przyp. red.). Bardzo dobrze się czuję. Jest mi super. Dla kogo te poprawki były? Dla Zenka i dla krytyków. Krytykowali mnie w ten sposób, że wyglądam źle, że jestem za gruba, że wyglądam jak mama Zenka, i to mnie najbardziej zabolało. Czytałam i martwiłam się tym, smutno mi było, przykro, ale teraz to już się śmieję z tych komentarzy" - wyjawiła Danuta Martyniuk.
Żona Zenka na żywo w TVN pierwszy raz tak szczerze skomentowała, co dzieje się między jej mężem a synem Danielem Martyniukiem. Dodała, że żałuje jednego - że w całej tej aferze dała się ponieść emocjom.
"Syn jest teraz w Hiszpanii. W złości już po prostu, bo byłam tak zła na niego, że już niepotrzebnie może tam za dużo trochę powiedziałam, ale to [...] niestety, trzeba kiedyś" - mówiła Danuta u Hładkiego.
Zobacz też:
Internauci martwią się o Daniela Martyniuka. Oto co zrobił w walentynki
Zenek nie żałuje funduszy na drogie przekąski. Na szczęście Danuta czuwa