Reklama
Reklama

Potwierdziły się doniesienia w sprawie Szczęsnych. Nagranie nie zostawiło złudzeń

To była bardzo udana niedziela w domu Szczęsnych. Nie dość, że Wojtek dokonał niesamowitego wyczynu ustanawiając nowy rekord, to jeszcze wszystko działo się na oczach jego żony Mariny i syna Liama. Rodzina dopingowała bramkarza Barcy z trybun. Tuż po meczu do sieci trafiło nagranie, które wywołało wielkie poruszenie. To nie były plotki.

Kilka miesięcy temu życie rodziny Szczęsnych odmieniło się o 180 stopni. Nie dość, że Wojtek i Marina powitali na świecie swoje drugie dziecko, córeczkę Noelię, to jeszcze nasz bramkarz postanowił wrócić ze sportowej emerytury i zasilić szeregi FC Barcelony. 

To oczywiście wiązało się z przeprowadzką do Katalonii. Wszystko wskazuje jednak na to, że było warto. Wojciech Szczęsny odnotowuje sukcesy w barwach Barcy. W niedzielę, klub Polaka odniósł zwycięstwo 4:1 w derbowym spotkaniu z Gironą. Dwa gole zaliczył Robert Lewandowski, a Szczęsny ustanowił niesamowity rekord. Był to bowiem jego 18. kolejny mecz w barwach Blaugrany bez porażki. Żaden inny bramkarz Barcy nie miał takiej serii.

Reklama

Nowe doniesienia ws. Szczęsnych. To nie były plotki

Wszystko wskazuje na to, że cała rodzina Szczęsnych doskonale odnajduje się w Barcelonie. Marina i Wojtek niedawno kupili kolejny dom w Hiszpanii, a w niedzielę piosenkarka wraz ze starszym synem Liamem była obecna na trybunach i dopingowała swojego ukochanego w spotkaniu ligowym z Gironą. Marina Łuczenko-Szczęsna w trakcie meczu opublikowała na Instastory krótki filmik nakręcony po jednej z bramek, a to nie wszystko....

Tuż po spotkaniu w mediach społecznościowych żony Szczęsnego pojawiło się nagranie ze wzruszającego momentu. Nie do wiary, co Szczęsny zrobił po meczu. Bramkarz wziął Liama na ręce i ruszył w stronę kolegów zmierzających do szatni. 

Wszystko wskazuje na to, że Wojciech Szczęsny, chciał pierwsze chwile po wygranym meczu spędzić w towarzystwie potomka.

Od dawna spekuluje się o tym, że Liam wkrótce może pójść w ślady znanego ojca. Niedawno Marina chwaliła się talentem piłkarskim syna w sieci wzbudzając wielkie poruszenie. 

Jakiś czas temu na jaw wyszły nieznane dotąd fakty w sprawie kibicowskich sympatii Liama. 

"Zanim tu przyjechaliśmy, wspierał Real Madryt, to jego wybór. Nie mogłem z tym nic zrobić, ale zobaczył kilka meczów Barcelony i powoli zaczął sobie zdawać sprawę, że może Yamal nie jest taki zły, Lewandowski nie jest taki zły, Pedri nie jest taki zły. A teraz jest bardzo szczęśliwy, kiedy wygrywamy mecze. To normalne, że kibicuje swojemu tacie" — opowiadał Wojciech Szczęsny w wywiadzie z "La Gazzetta dello Sport".

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Szczęśni już chcieli budować willę na Podhalu, a tu taka heca. Jeszcze sobie poczekają

Doniesienia w sprawie Szczęsnego nadeszły w środku nocy. To nie były plotki

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Wojciech Szczęsny | Marina Łuczenko-Szczęsna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy