Potwierdziły się doniesienia ws. córki Żmijewskiego. Wprost mówi o bólu
W piątkowy wieczór wyemitowano drugi odcinek uwielbianego hitu Polsatu. Wśród osób prezentujących swoje umiejętności na scenie "Must be the music" znalazła się także córka Artura Żmijewskiego. Niestety, autorska piosenka wykonana przez duet Shandy & Eva nie zdobyła uznania jurorów i panie nie przeszły do kolejnego etapu. Ewa Żmijewska już nie kryje emocji i w poruszającym wpisie wprost zwróciła się do fanów.
Artur Żmijewski z pewnością jest dumny ze swoich pociech. Wprawdzie żadne z trójki dzieci, których doczekał się z w małżeństwie Pauliną Petrykat-Żmijewską, nie związało swojego życia z aktorstwem, jednak każde z nich ma już za sobą pierwsze kroki w show-biznesie.
"Wiktor najpierw zajął się fotografią, dziś robi teledyski. Najpierw Karolowi w rapie, a teraz Ewie i Shandy. Studiuje postprodukcję, będzie się specjalizował w efektach 3D. Karol natomiast tworzy muzykę, jest beatmakerem, wydał drugi singiel, a premiera płyty wkrótce. Pomaga też Ewie, także cała trójka osadzona jest w muzyce. Wszyscy razem tworzymy przedsiębiorstwo rodzinne" - mówił uradowany Żmijewski w wywiadzie dla tygodnika "Na Żywo".
Z show-biznesem od lat związane są Ewa Żmijewska i jej narzeczona, perkusistka Shandy Casper. Panie tworzą zgrany duet nie tylko w życiu prywatnym - są zaręczone - ale również na scenie. Fani z doskonale kojarzą muzykę tworzoną przez Shandy & Evę.
Duet Shandy & Eva pojawił się w drugim odcinku uwielbianego muzycznego show Polsatu "Must be the music". Niestety, panie nie przeszły do kolejnego etapu i szybko zakończyły swoją przygodę z formatem. Ich pojawienie się na scenie wywołało gorącą dyskusję wśród jurorów, z których jedynie Natalia Szroeder była na tak.
Ewa Żmijewska odniosła się już do całej sytuacji i w weekend opublikowała krótkie wideo w swoich mediach społecznościowych.
"Oglądaliście wczoraj 'Must be the music'? Jak Wasze wrażenia? Bo my się nie poddajemy i planujemy nowe wyzwania" - napisała w poście. Nieco więcej szczegółów zdradziła w samym nagraniu:
"Większości jurorom nie spodobała się nasza piosenka. No cóż... bolało trochę, ale nie poddajemy się i tworzymy dalej. A dzisiaj ja inspiruję się tym pięknym widokiem" - mówiła Ewa Żmiejwska, prezentując przy okazji oszałamiającą panoramę. Co ciekawe, na nagraniu zabrakło Shandy Casper. Wszystko dlatego, że perkusistka miała poważne opory przed wejściem na dach.
"Shandy ze mną nie weszła na górę, bo trochę za krótka była drabina, ale możemy jej powiedzieć cześć" - żartowała piosenkarka.
Po chwili kamera zaprezentowała Shandy czekającą pod wejściem na wspomniany dach.
"Ja się boję" - skwitowała perkusistka.
Zobacz także:
Córka Żmijewskiego i jej narzeczona podzieliły się radością ze światem. Tu wszystko się zaczęło
Córka Żmijewskiego i jej narzeczona właśnie ogłosiły. To już pewne
Córka Żmijewskiego i jej narzeczona przekazały szczęśliwe wieści. To stało się wczoraj