Potwierdziły się plotki ws. Stocha. Żona miała rację
Kamil Stoch od dłuższego czasu przechodzi przez trudny czas w swojej karierze. Zeszłoroczny słaby wynik w Pucharze Świata, a teraz brak powołania do reprezentacji kraju sprawiły, że sytuacja robi się nieciekawa. To skutecznie odbiło się też na wypełnieniu portfela 37-letniego skoczka narciarskiego. Tylko tyle zarobił w tym sezonie.
Obecny sezon nie jest łaskawy wobec Kamila Stocha. Pomimo starań i jak najlepszych przygotowań 37-letni skoczek nie osiąga wyników takich jak przed laty. Jest jeszcze druga strona medalu - gorsze wyniki w skokach rzutują na słabsze wyniki finansowe. W tym przypadku zarówno Kamil, jak i jego ukochana żona Ewa Bilan-Stoch są jednogłośni.
Jak wyliczył "Przegląd Sportowy", w sezonie 2024/2025 Kamil zarobił "jedynie" 17 600 franków szwajcarskich, co w wolnym przeliczeniu wychodzi około 76 400 złotych. To zdecydowana różnica z czasów, kiedy Stoch osiągał najlepsze możliwe wyniki w swojej karierze przypadające na lata 2017/2018. Wówczas za wszystkie wygrane wraz z premiami zarobił ponad milion złotych.
Obecnie lepiej od niego zarabiają koledzy z reprezentacji: "Paweł Wąsek (ok. 321 800 zł), Aleksander Zniszczoł (ok. 141 500 zł), Dawid Kubacki (ok. 88 500 zł)" - podaje serwis.
Czy jednak brak dużego zarobku jest problemem dla Kamila? Okazuje się, że... wcale nie. Warto przypomnieć, że skoczek i jego żona razem pracują, co już jest pewną oszczędnością. Ona zajmuje się managmentem jego kariery, chętnie też promuje produkty sygnowane nazwiskiem męża, a na dodatek pomaga kierować karierą jego koledze, Dawidzie Kubackiemu. Do tego jest fotografką i niedługo światło dzienne ujrzy jej książka z dużą ilością zdjęć.
Kamil ma dość luźne podejście do pieniędzy i ich zarabiania. W 2018 roku wyznał, że nie są one dla niego nadrzędną wartością w życiu.
"Pieniądze są potrzebne do życia codziennego, ale nie mają dla mnie znaczenia nadrzędnego. Nie są najważniejsze, ani też nie są na górze listy wartości, którymi się kieruję. Na samej górze priorytetów jest (...) rodzina, moi najbliżsi. Jeżeli te (...) wartości są na samej górze, to wszystko inne jest na właściwym miejscu" - wyznał Kamil Stoch w w audycji "Myślidziecka 3/5/7" w radiowej Trójce.
Co więcej, żona skoczka podziela jego poglądy i jako artystka uważa, że tworzenie tylko dla pieniędzy nie jest dobrym kierunkiem w życiu.
"We wszystkim, co robię i wbrew temu, co czasem wydaje się innym, ja cały czas stawiam na siebie. A jeśli tak, nie ma potrzeby zmieniać tej drogi. Nie zależy mi na wielkiej popularności, ale na robieniu tego, w czym ja sama czuję się fajnie. Artysta nie tworzy dla pieniędzy, tylko dla sztuki mogącej oddziaływać na wyobraźnię" - mówiła Ewa Bilan-Stoch w 2021 roku dla "WP Sportowe Fakty".
Widać, że Ewa i Kamil tworzą zgrany duet!
Zobacz też:
Najnowsze doniesienia ws. Stocha. Podjął decyzję. Jest tak jak ludzie myśleli
Smutne wieści ws. Stocha. To może być koniec
Żona Stocha wreszcie się doczekała. Przekazała cudowne wieści
Nowe doniesienia ws. Kamila Stocha. Płyną słowa współczucia
Kamil Stoch podjął decyzję. To koniec. Plotki się potwierdziły