Poważna wpadka Małgorzaty Ohme! Jej wpis o Miszczaku mocno zdenerwował internautów
Małgorzata Ohme (43 l.) zamieściła w mediach społecznościowych wpis, w którym podziękowała Edwardowi Miszczakowi za wspólną pracę. Post jednak nie spodobał się internautom, bo według nich pożegnalny ton Ohme sugerował, że dyrektorowi programowemu TVN stało się coś poważnego... Niektórzy piszą o "totalnym nieporozumieniu", a inni wprost: "myślałam, że umarł".
Małgorzata Ohme jest psycholożką i współprowadzącą "Dzień dobry TVN". Występuje w parze z Filipem Chajzerem i to ten duet zalicza najwięcej poważnych wpadek. Teraz możemy dodać do listy kolejną...
Ohme i Chajzer już nie raz musieli się tłumaczyć i przepraszać. Przypomnijmy choćby ostatnie ich niefortunne wypowiedzi, gdy przy okazji rozmowy o angielskim piłkarzu Jake'u Danielsie dali popis krzywdzącego i wykluczającego języka.
Filip Chajzer powiedział, że "coming out zdarza się raz na 30 lat", potem padło pytanie "czy wolno być gejem w sporcie", a na koniec, że "piłkarz przyznał się do bycia gejem". Te stwierdzenia sugerują, jakby wydarzyło się coś wstydliwego albo nawet złego!
Pani psycholog powinna wiedzieć, że to utrwalanie stereotypowych przekonań i kalek językowych... Ale skoro nie wiedziała, to Stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza postanowiła jej to wyjaśnić. W swoim poście krytykującym postawy prowadzących śniadaniówkę, napisała nawet o "paradzie ignoranckich pytań i stwierdzeń".
Małgorzata Ohme opublikowała w mediach społecznościowych wpis, w którym podziękowała Edwardowi Miszczakowi za wspólną pracę. Przypomnijmy dyrektor programowy TVN podjął decyzję, że odchodzi ze stacji.
"Szukam naszego wspólnego zdjęcia, ale nie mogę znaleźć w telefonie w Barcelonie, gdzie zastała mnie smutna wiadomość o Twoim odejściu z TVN. Zawdzięczam Ci tak wiele, wiele jak wiele osób, może znacznie więcej, bo myśl, że jesteś, dodawała mi odwagi i siły od wielu lat" - zaczęła.
Wpis nie przypadł internautom do gustu, ponieważ według nich nie brzmi, jak podziękowania, ale jak... pożegnanie. Niektórzy wprost napisali, że myśleli, że Miszczakowi stało się coś poważnego. Oj... Pani psycholog, więcej rozwagi. Czasem warto przeczytać, co się napisało, zanim zobaczą to tysiące ludzi.
***
Zobacz także:
Johnny Depp wyprowadzony z hotelu. Media obiegły niepokojące zdjęcia. Co tam się zadziało?
Stanisław Bareja kręcił świetne komedie. Córka reżysera ujawnia, co działo się w ich domu
Rolnik szuka żony: Manowska oferuje pomoc dla wdowy. To dzięki niej Krzysztof poznał miłość