Reklama
Reklama

Poważne problemy Telewizji Polskiej. To może być początek kolejnej wielkiej afery

Wygląda na to, że nowy zarząd Telewizji Polskiej może wpaść w duże tarapaty. Jeden z byłych pracowników stacji, oburzony tym, co dzieje się na Woronicza, po kilku dniach postanowił rozwiązać umowę z TVP i zawiadomić odpowiedni organ, żeby zbadał sprawę. Właśnie otrzymał odpowiedź. Czy w mediach publicznych szykuje się kolejna głośna afera?

Wielkie zmiany w TVP. Nie obeszło się bez zwolnień

Telewizja Polska od kilku dobrych miesięcy przechodzi gruntowną przebudowę, która ma sprawić, że opinia publiczna odzyska zaufanie do mediów publicznych. Wielkie porządki w TVP są jednak bardzo kosztowne i czasochłonne.

Modernizacja stacji rozpoczęła się od zakończenia współpracy z dziennikarzami i prezenterami, którzy największe triumfy święcili za czasów prezesury Jacka Kurskiego.

Po tym, jak zarząd spółki pożegnał się z Danutą HoleckąMichałem Rachoniem, posadę stracili niemal wszyscy gospodarze "Pytania na śniadanie".

Reklama

Zmiany w TVP nie omijają także ramówki - z anteny telewizyjnej Jedynki i Dwójki zniknęły nie tylko kontrowersyjne programy publicystyczne, ale także popularne seriale.

Całą sytuację komplikują także spore problemy natury materialnej. Spółka pierwszy raz od 2016 roku znalazła się w poważnych tarapatach. Spowodowało to lawinę zwolnień i poważne cięcia w wydatkach. Oliwy do ognia dodaje fakt, że media publiczne, pozostały pod koniec ubiegłego roku postawione w stan głębokiej restrukturyzacji.

Kolejne problemy Telewizji Polskiej

Teraz nad Woronicza zbierają się kolejne ciemne chmury. Jak w maju informował serwis Wirtualne Media, dziennikarz Tomasz Marzec, który przepracował w programie "19.30" zaledwie kilka dni, rozwiązał umowę z TVP i skontaktował się z instytucją nadzorującą przestrzeganie prawa pracy, która miała przyjrzeć się jego zwolnieniu i zatrudnieniu w kontekście prawnym.

Dziennikarz właśnie otrzymał odpowiedź i wszystko wskazuje na to, że już niebawem na Woronicza zostanie przeprowadzona kontrola.

"Została podjęta decyzja o uwzględnieniu zagadnień podnoszonych w skardze w ramach kontroli prowadzonej w Telewizji Polskiej S.A. w Likwidacji. Kontrola ta odbędzie się w zakresie zgłoszonych przez Pana nieprawidłowości, w obszarze należącym do kompetencji organów PIP" - cytuje oświadczenie PIP skierowane do byłego pracownika TVP serwis Wirtualne Media.

Tomasz Marzec komentuje decyzję PIP

Tomasz Marzec zdążył już skomentować powyższą decyzję.

"Dla mnie po kilku dniach oczywiste było, że to, co dzieje się w TVP mocno odbiega - mówiąc dyplomatycznie - od standardów cywilizowanego świata. Jestem mocno zdziwiony, że jest to wszystkim od miesięcy obojętne i cieszę się, że ktoś sprawdzi wreszcie tak elementarną rzecz - jak traktowani są tam pracownicy. Myślę, że warto od tego zacząć i przypomnieć, że Telewizja Polska powinna być wyznacznikiem standardów. Na każdym polu" - podsumował dziennikarz w rozmowie z serwisem.

Zobacz też:

"Koło Fortuny" z nową obsadą. Fani niezadowoleni z odejścia Norbiego

Kacper Kuszewski dostał kolejny program w TVP. Jego zarobki powalają

Kolejne zmiany w "Pytanie na śniadanie". Chcą zdążyć do jesieni

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama