Poważne problemy w związku Łukasza i Edyty Golców! Do tej pory muzycy milczeli
Edyta (45 l.) i Łukasz (47 l.) Golcowie od ponad 20 lat są małżeństwem. Jednak tylko z pozoru ich związek wydaje się być idealny. Czy połączenie życia osobistego i pracy dobrze im zrobiło? W końcu żona muzyka postanowiła wyznać, z czym się zmagają.
Łukasz i Edyta Golcowie znają się od czasów licealnych. Gdy tylko się zobaczyli, wiedzieli, że chcą spędzić ze sobą resztę życia. Dlatego nie wahali się i ponad 20 lat temu stanęli na ślubnym kobiercu. Ich związek różnie się układał, ale doczekali się trójki dzieci: Bartłomieja (18 l.), Antoniny (16 l.) i Piotra (14 l.).
Golcowie dbają o swoją prywatności i nie pokazują w mediach społecznościowych zbyt wiele życia codziennego. Starają się chronić siebie i dzieci przed mediami, dlatego nie znajdziemy w sieci ich wspólnych zdjęć.
Ostatnio Edyta Golec postanowiła w drodze wyjątku podzielić się zdjęciami ciążowymi. Oczekiwała wtedy na swojego pierwszego syna, Bartłomieja. Fotografię zestawiła z drugą - na której chłopak jest już dorosły. Wszystko dlatego, że pierworodny syn jej i Łukasza Golca, kończył właśnie 18 lat!
I choć z pozoru wydaje się, że parze niczego do szczęście nie potrzeba, a ich życie jest idealne, okazało się, że zdaniem Edyty są jednak problemy, z którymi się zmagają.
Jak powszechnie wiadomo Łukasz i Paweł Golcowie są praktycznie tacy sami - z wyglądu niewiele ich różni. Nawet zagorzali fani zespołu, często mają problem z odróżnieniem braci. Co ciekawe, nawet Edyta nie zawsze ma pewność, czy rozmawia z mężem!
Na Instagramie padło pytanie: "Myli czasami pani ze sobą braci Golec?". Edyta Golec nie oszukiwała i odpowiedziała wprost: "A kto ich nie myli?". Muzycy mówili wcześniej w wywiadach, że ich najbliżsi - w tym nawet dzieci - czasami ich nie rozpoznają!
***
Zobacz także:
Piotr Żyła szaleje z ukochaną na weselu. Niecierpliwi fani pytają, kiedy ich ślub!
Marcin Hakiel pozuje z "sobowtórką Cichopek". Są niemal identyczne
Filip Chajzer łamie przepisy na autostradzie. Emocje dają mu się we znaki?