Poważny kryzys w małżeństwie królowej Elżbiety i księcia Filipa. Ekspert przedstawia dowody
Dworski ekspert ujawnił mediom, że królowa Elżbieta (92 l.) i książę Filip (97 l.) właściwie od dawna prowadzą osobne życie. A po ostatnim wybryku księcia stosunki między małżonkami jeszcze się pogorszyły. Nie jedzą nawet wspólnych posiłków, co przecież mieli w zwyczaju...
Przez sześć dekad nie dał się całkowicie podporządkować monarchini. W lutym tego roku uległ żonie, choć początkowo nic tego nie zapowiadało.
Kiedy 17 stycznia książę Filip nie zauważył nadjeżdżającego samochodu Kia i był współsprawcą groźnego wypadku w okolicach posiadłości Sandringham, wrócił do domu i nic nie powiedział żonie.
Kazał tylko opatrzyć niewielkie rany. Mało tego. Następnego dnia znów usiadł za kółkiem! Do tego dał się sfotografować w swoim land roverze bez zapiętych pasów (za co natychmiast dostał ostrzeżenie od policji).
Widać, że tym razem miarka się przebrała. 97-letni mąż królowej musiał jej przyrzec, że swoim uporem nie będzie dalej naruszać autorytetu monarchii (w prasie brytyjskiej pojawiło się wiele artykułów z pytaniem, czy Filipa obowiązują inne prawa niż zwykłych śmiertelników). Przeprosił więc kobiety, które ucierpiały lekko w wypadku, a potem... oddał policji prawo jazdy.
Dzięki temu sędziwy książę uniknął zapewne kontrowersyjnej sprawy sądowej, która rozgniewałaby jego żonę.
Mimo uległości Filipa w ich małżeństwie nie jest najlepiej. Informację o tym, że od lat prowadzą w zasadzie osobne życie, ujawnił mediom Richard Kay, dworski ekspert dziennika "Daily Mail".
Czytaj dalej na następnej stronie...
Jakiś czas temu jadali przynajmniej razem śniadanie. Królowa zrezygnowała jednak z towarzystwa męża i teraz podobno spożywa pierwszy posiłek sama, ukrywając się przed światem aż do spotkania z osobistym sekretarzem, które odbywa punktualnie o 11.00.
"Monarchini lubi spędzać czas z księciem Andrzejem. Bawi się chętnie z wnukami" - twierdzi Richard Kay.
Dłuższe spotkania Elżbiety II z mężem należą już do rzadkości, choć mieszkają razem w zamku Windsor. Książę wiele czasu spędza w zamkowych bibliotekach. Kiedy jest cieplej, lubi także malować w ogrodach. Od czasu, kiedy prawie dwa lata temu przeszedł na oficjalną emeryturę, mąż królowej nie musi brać udziału w dziesiątkach dworskich imprez (za czym stanowczo nie przepadał).
"Utrata prawa jazdy z pewnością będzie sporym ciosem dla Filipa, ale jakoś to przeżyje" - twierdzi Kay.
Elżbieta II wyszła za Filipa w 1947 r. Do czasu, kiedy została królową (w 1952 r.), małżeństwo przeżywało dość długi miodowy miesiąc. W latach 50. i 60. XX wieku zaczęło się między nimi psuć. Kiedy Elżbieta została królową, Filip musiał porzucić ukochaną służbę na morzu. Z rozpaczy kazał przerobić komnatę pałacu Buckingham na kajutę okrętu.
Żona nie zgodziła się na jego propozycję przyznania mu pozycji "zapasowego monarchy". Jego próby reform dworu natrafiły na opór. Filip wstąpił do cieszącego się fatalną opinią Klubu Czwartkowego, którego członkowie spotykali się z dziewczynami z Soho.
Narodziny kolejnych dzieci poprawiały atmosferę, ale na krótko. Jak pisał znany historyk Andrew Norman, "Filipa i królową połączyły stosunki partnerskie, ale było to partnerstwo oparte na separacji". Wówczas samotna Elżbieta II "wyszła za monarchię", poświęcając się bez reszty swoim obowiązkom. I tak pozostało po dziś dzień.
***
Zobacz więcej materiałów: